Wczoraj na spacerze bardzo, bardzo wiało - wszystko latało, gwizdało i szeleściło - Andrzej nie wiedział na co i gdzie się patrzeć. Do tego obok jest jakiś remont i dużo folii - to też pochłonęło jego uwagę.
Co chwila gdzieś podbiegał (tak, biega na smyczy) podskakiwał, odwracał się, wstawał - energicznie i bardzo chaotycznie. Zwiewało i mnie i jego. I stwierdziłam że spacery w taki wietrzny dzień są gorsze niż spacery w deszcz!
A po spacerze długo odpoczywamy - Andrzej jeszcze tęsknie patrzy za okno, ale nie przejmuj się rudzielcu - dziś i jutro też pójdziemy :)
I absolutnie rozczula, rozśmiesza i fascynuje mnie ten kot. Opis stąd: Joey, bo tak temu kotu na imię, kocha pić wodę ze spryskiwacza. Zwykłe butelki czy miski są po prostu zbyt obciachowe. Podobno słyszy butelkę nawet przez sen i od razu potrafi przybiec.
Koty są pomysłowe ;) Miłego piątku wszystkim życzymy!
Uśmiałam się niesamowicie z tego filmiku! I to szalone miauczenie! :D
OdpowiedzUsuńA może żeby Andrzeja nie zwiewało, to jakaś faudka by się przydała? :D
Heh, pracuje nad nimi nad tym codziennie ;)
UsuńŚwiety burasek :D
OdpowiedzUsuńA Andrzejek jak zwykle super wyszedł na zdjęciach. Fajnie mu u Ciebie.
mam nadzieje że Andrzej też tak myśli :)
Usuńmoja tak miauczy na widok zamknietych drzwi:P
OdpowiedzUsuńtez wychodzimy jak jest pogoda do ogrodka:)
Fajnie że macie ogródek :)
UsuńAndrzej złapał wiatr w futerko i teraz już nie popuści. Trzeba wychodzić na spacer. Cudny jest w tej zieleni.
OdpowiedzUsuńA kotek z filmiku jest przesłodki.
Oj, trzeba, on to najlepiej by chciał cały czas wychodzić, co chwila, jak wróci, odpocznie i znowu.. ;)
UsuńKazde zdjecie Andrzeja pokazuje jakie ma szczesliwe zycie z Wami:)
OdpowiedzUsuńFilmik rozwalil mnie na lopatki:)))))
Mnie też ;) Oglądałam tysiąc razy i dalej nie mogę się nadziwić jak kot wpadł na pomysł picia ze spryskiwacza ;)
UsuńRozbrajający jest ten filmik :D
OdpowiedzUsuńTak, kot zachwycający ;)
UsuńFilmik jest cudowny, koty to jednak zwariowane zwierzaki :)))
OdpowiedzUsuńA jak zachowuje się Andrzej przed wyjściem na spacer? Cieszy się, jak to mają w zwyczaju psy czy po prostu rozkazuje - "chcę na spacer!"? :)
Dobrze to ujęłaś - rozkazuje że chce na spacer. Potem ja podchodzę z szelkami, on już mniej zadowolony bo pewnie wolałby bez ;)
UsuńZawsze podziwiałam cierpliwość tych kotów, które dają sobie założyć smycz/uprząż. Szacun Andrzej.
OdpowiedzUsuńZakładać sobie daje, chociaż bez entuzjazmu ;)
UsuńWidzę,że Andrzej dostał nowe szelki :)
OdpowiedzUsuńFilmik jest fajny i kotek kochany wasz.Miłego weekendu:)) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWłasnie mija czterodniowy /pochmurny/ weekend . I powiem że bardzo miło spędzony zzzzz koteczkami. Ostatnio nawet na urlop jakos nie chce mi sie jechać. Te kochane kociska uzalezniaja nas od siebie :-) A Andrew na tle zielonej trawki prezentuje sie wspaniale ... :-)
OdpowiedzUsuńale słodziak z tego Andrzeja wytargałabym go za uszy, oczywiście tak pozytywnie ;)
OdpowiedzUsuńJednak to prawda, że rudowłosym najlepiej jest w zieleni ;) Pozdrawiam ja i rudy kot Ryszard!
OdpowiedzUsuń