Andrzej, jak to zwykle, był mocno wszystkim zainteresowany. Rozglądał się, obserwował latające wrony i łapał muchy.
I sam też wzbudza niemałe zainteresowanie, chociaż boi się psów. Więc jak jakiś idzie to biorę Andrzeja na ręce- inaczej za bardzo się wyrywa.
Teraz mamy nowe szelki - pożyczone od Mili, więc jest trochę bezpieczniej. Jeszcze tylko kupię dłuższą smycz i Andrzej będzie spacerował pełnym pyszczkiem.
A że Andrzej już śmielej się czuje na zewnątrz, więc spacery wyglądają już coraz bardziej jak spacery. Co prawda to on prowadzi mnie, a nie ja jego ale chodzimy sobie już całkiem ładnie i pokonujemy większe odległości.
Ze spaceru Andrzej nie bardzo chciał wracać, chociaż łapki były trochę mokre. Ale jak widać - podobało się :)
Jedyne co mnie denerwuje (bardzo) i zniechęca do spacerów po trawnikach to są:
Obrazek stąd |
Obrazek stąd |
Obrazek stąd |
Strasznie mnie denerwuje,że ludzie nie sprzątają po swoich psach, nie raz widziałam paniusię która tyłek psu podtarła, ale kupy nie sprzątnęła ;/ a zwracając takiej uwagę zwyczajnie miała Cię gdzieś ;/ masakra jakaś.
OdpowiedzUsuńJaki on jest grzeczny, Arbuz na szelkach nie potrafi do tej pory :(
A może to i lepiej że nie potrafi? Nie masz płaczów pod drzwiami, bo kot chce wyjść ;)
UsuńPrawie nikt nie sprząta po swoim psie, ludzie pewnie myślą, że to uwłacza ich godności. Skoro psy mogą robić na trawnikach to czemu nie my? ;)) Wiem, głupie to, ale czy do końca?
OdpowiedzUsuńNa pierwszych zdjęciach Andrzej Wypłosz ;))
Tak jak w Dniu Świra ;)
UsuńUwielbiam te wielkie oczy!! :)
OdpowiedzUsuńAle on pięknie wygląda. A miny robi fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńLudzie sami muszą zmienić swoje podejście, bo inaczej żadne akcje i apele nic nie dadzą. Nie wiem, jak może komuś nie przeszkadzać psie g**no. Ale widocznie są tacy, którym nie przeszkadza, albo uważają że w taki sposób pomagają trawnikom w rośnięciu ;).
OdpowiedzUsuńAndrzejek ładnie wygląda w czarnych szelkach. Ale on chyba we wszystkim ładnie wygląda ;).
Czemu piszesz, że te szelki są bezpieczniejsze, wcześniej chyba miał takie same tylko czerwone?
Bezpieczniejsze, bo inny materiał, zapięcia - chociaż rodzaj ten sam. Tamte były zbyt prowizoryczne, może kwestia tego z czego i jak są zrobione :)
UsuńDo tej pory się uczę ;) lubię to, chociaż czasem brak mi cierpliwości ;)
OdpowiedzUsuńCo za oczyska;-) andrzejek wyglada jak wiewiorka troche:-P
OdpowiedzUsuńMi ostatnio piesek jakiejś bardzo Dumnej Pani zrobił niespodziankę tuż pod nogami, kiedy wolnym krokiem przemierzałam chodnik. A Dumna Pani szła sobie przed siebie, nawet nie oglądając się na swojego pupila. :/ Pozdrowienia dla Andrzeja spacerowicza. :)
OdpowiedzUsuńU mnie deszczowo, więc nie pospaceruję jak Andrzej... :(
OdpowiedzUsuńJak ja nie znoszę jak pod moimi oknami urządza się psią toaletę. Mamy kawałek trawki, kwiatki a tam ludzie bez skrępowania puszczają psy, a mieszkam na parterze. Ciekawe czy pod swoim oknem by psa tak wypuścił?
Ja rozumiem jakieś duże parki, las - ale pod czyimś balkonem czy na chodniku? Ludzie nie mają wyobraźni!
UsuńPsie kupy to faktycznie spory problem, naprawdę nie pojmuję dlaczego niektórzy właściciele mają taki kłopot ze sprzątnięciem po swoim psie... Chyba nigdy nie próbowali i wyobrażają sobie to jako coś naprawdę strasznego :/
OdpowiedzUsuńAndrzej na spacerze wygląda uroczo :) fajnie, że pozwalacie mu trochę poznać ten świat za oknem, jakoś smuci mnie, że większość kotów domowych nie ma okazji poczuć trawy pod łapkami.
Też tego nie rozumiem, chodnik, malutki trawnik, plac zabaw, wszędzie ludzie - przecież wdepnąć może każdy, nawet właściciel pieska.Co innego jak pies biega po większym terenie, gdzie nie chodzi aż tyle osób, to jest do wybaczenia. Ale ludziom chyba brak wyobraźni lub tak jak piszesz - myślą że to coś strasznego.
Usuń---------/ *SERDECZNIE!
OdpowiedzUsuń------------- ///***WITAM
----------( | (.) (.)DZIEŃ!
-------o00o--(_)--o00o DOBRY!
♥♥¸.•*´•♥*♥•`*•.¸♥♥
U mnie jest park i rzadko kto sprząta bo psie.Ja sprzątam jak mam woreczek.
Lepiej sprzątać, zwłaszcza tam gdzie jest dużo ludzi i dzieci. Co innego może taki park, gdzie aż tak to nie razi..:)
UsuńAndrzej <3 z tym sprzątaniem po psie to racja... Ludzie bardziej powinni dać o porządek dokoła.
OdpowiedzUsuńDokładnie, przecież też tam chodzą!
UsuńAndrzej i te jego zdziwione oczy ;) Słodziak z niego ;)
OdpowiedzUsuńNo niestety, niektórym się nie przemówi i nie będ sprzątać. Przez co robią taką opinię innym psiarzom... Stereotypy, jak zwykle.
OdpowiedzUsuńDrug sprawą jest dostępność specjalnych śmietników z woreczkami (mi samej czasami zapomniało się zabrać, albo nie zauważyłam, że rolka się kończy i mi zabrakło. Każdemu się zdarza :))
Fajnie, że się tak nie boi. U mnie niestety kudłaczom towarzyszy masa stresu. Cudny maluch:)
OdpowiedzUsuńMoje koty na smyczy to jedynie do weterynarza, a dokładniej u niego, gdy jest kolejka.
OdpowiedzUsuńMają to szczęście, że mieszkają w domku jednorodzinnym i swobodnie mogą sobie biegać :)
Co do kup - są bardzo denerwujące!