3 czerwca 2014

Kot do schrupania

 Słońca co prawda nadal nie ma, ale z ciepłego, trochę deszczowego powietrza korzystamy na całego.


Andrzej obserwuje i rozkoszuje się świeżym powietrzem.


Albo leży jak kot - bochen - zawsze się śmieję wtedy i mówię że kot wypieka się w słońcu na piękny, rudy bochenek :)



Ogólnie Andrzej lubi udawać że jest pieczywem. Czasem bochenek udaje że jest świeżym, wypieczonym rogalikiem...
 
albo długa bagietką.


Ale w każdej wersji jest do schrupania.

A na koniec - prawda że koty są wszędzie i wszystko domu jest kotem? :)
Obrazek stąd

10 komentarzy:

  1. słodziak :) zupełnie jak mój Klakier :) sa tacy podobni do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Andrzejek jest słodki zawsze i wszędzie :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie jak do schrupania! Kot mojej koleżanki też lubi bochenkować, ale w przeszłości miał złamaną łapkę. Więc gdy leży zwinięty, to prawa łapa na całą dłuuugość wyciągnięta. Zabawnie to wygląda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To musi być śmieszne, ale jakoś kot musi sobie radzić ;)

      Usuń
  4. Rzeczywiście Rudy przypomina pieczywo, kolor ofutrzenia jest jak bułeczka z białej mąki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pewnie,że do schrupania, słodziak jak zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rudziaki są super - pozdrowienia dla Andrzeja :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To łapanie powietrza w nosek jest przeurocze.
    Rzeczywiście słodziak do schrupania z Andrzejka. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie słońce dziś cały dzień.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)