Płytki w łazience, wanna i umywalka oczywiście są na pierwszym miejscu. Do tego odkryte niedawno miejsce - pod stołem, wśród kabli.
Zanim tam znalazłam Andrzeja szukałam go w łazience, w szafach, w pudełkach..
Chociaż i tam słońce dopada rude futro i wtedy trzeba uciekać.
Andrzej ogólnie mocno ospały, najchętniej by spał - w sumie nie ma co się dziwić. Od czasu do czasu przypomina sobie że za drzwiami jest przyjemnie chłodna klatka schodowa i miauczy żeby wyjść. Czasem na chwilę go wypuszczam i razem spacerujemy po chłodnym korytarzu.
Ale głównie leży - czyli zasada żeby jak najmniej się ruszać w czasie upałów u niego sprawdza się 100%.
Oczywiście parapet przy otwartym oknie też nadaje się do ochłodzenia. I woda - nawet jeśli jest ze szklanki. Wody na szczęście Andrzej pije dużo - bo i z kranu, i ze swojej miseczki i ze szklanek.
A więcej o tym jak pomóc kotu przetrwać upalne dni - TUTAJ
obrazek stąd |
Ja i moje futra ciężko znosiliśmy upały gdy jeszcze mieszkaliśmy w bloku. Ale w momencie gdy zaczynało robić się upalnie moczyłam koty wodą. Oba futra uwielbiają się nią bawić, więc nie było problemu by zmoczyć futerko na brzuchu, plecach czy łebku. (Robiłam kotom sztuczne pocenie po prostu, pewnie w tym roku też będę musiała to praktykować, bo już czasami zdarza im się dyszeć)
OdpowiedzUsuńTeż w tamtym roku Andrzeja lekko moczyłam wodą, to teraz też tak zrobię :)
UsuńAndrzej dobrze wie, co trzeba robić w upał...:) Mój też taki padnięty, a ja razem z nim.
OdpowiedzUsuńJak każdy.. ;)
UsuńPo Andrzejkowych minkach aż widać jak mu gorąco :).
OdpowiedzUsuńU mnie jest na zewnątrz 27-30'C. Ale w domu chłodniej, a kota teraz spaceruje zwykle koło 18, więc jej za bardzo te upały nie przeszkadzają.
Na razie wystarcza przerzedzanie sierści - wyczesuję jej podszerstek furminatorem. Potem to nie wiem, kota nie lubi wody więc jej tak raczej nie schłodzę. Na spacery będzie wychodzić wieczorem, jak już będzie chłodniej, a w dzień postaram się ją zachęcić do częstszego przebywania w piwnicy.
Czesanie też częściej, ale u nas w domu niestety gorąco.. :(
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBiedny Andrzej...niestety wszystkim jest gorąco...na pocieszenie powiem, że podobno idzie ochłodzenie ;)
OdpowiedzUsuńIdzie, idzie, ale mam nadzieję że nie jakieś bardzo ochłodzenie tak ,tylko odrobinę :)
UsuńOj biedulek. Już niedługo upały się skończą.
OdpowiedzUsuńDobrze, że Andrzejek pije dużo wody.
Upały niech się skończą, ale niech będzie ciepło i słonecznie :)
UsuńW kuchni stoją trzy miski z wodą.
OdpowiedzUsuńW pokojach po jednej. I zastanawiamy się nad jakimiś dyskretnymi kubkami na parapecie. Ot tak kubeczek z wodą... (jako s kubek trudniej przewrócić niż miskę)
I też śpiączka... I szukanie cienia. Pod kanapą. :)
Tak, woda z misek wylewa się łatwo i szybko ;) A pomysły na cień tez różne :) Czyli takie kocie patenty :)
UsuńWczoraj byłam jak Andrzej, męczą upały, ale w końcu lepsze to niż czerwcowy deszcz:)
OdpowiedzUsuńA od jutra ma być chłodniej.
Dokładnie, lepszy upał niż ciągły deszcz.
UsuńBiedulek u mnie też się prażą, ale balkon mają otwarty cały dzień, nocą boję się je zostawiać na nim. To półko-leżanki ;] najbardziej lubią tą najwyższą ;]
OdpowiedzUsuńMoc atrakcji dla kotów na wakacje, w planach jeszcze wiszące zabawki i drapaki ;] koci raj ;]
Będą miały jeszcze fajniej! :)
UsuńEch, wszystkich nas dopadł upał i jego obezwładniająca siła, ale Andrzej najlepiej wie, jak sobie z nim radzić - nie robić nic ;)
OdpowiedzUsuńTo jest sposób :)
UsuńWidać że ma dość biedactwo :( Trzeba kotka mokrą szmatką , albo mokrą dłonią głaskać. Moje to bardzo lubią , polecam :-)
OdpowiedzUsuńMokrą szmatką próbowałam ale Andrzej za długo tak sobie nie pozwala, ale zawsze chwilę się schłodzi :)
UsuńZiomek śpi w umywalce i zazwyczaj to mu całkowicie wystarcza :)
OdpowiedzUsuńUmywalka też jest u nas lubiana :)
UsuńJa dzisiaj zrobiłam takie fotki mojemu śierściuchowi że aż je wrzucę na bloga tylko jak znajdę czas :P
OdpowiedzUsuńKoniecznie, chętnie popatrzę :)
UsuńJa się wcale nie dziwię, że chce mu się tylko spać :D. Mam tak samo ;).
OdpowiedzUsuńMój czworonożny przyjaciel wczoraj kąpał się dla ochłody w stawie. Aż mu zazdrościłam.
Chłodna woda w upał to dobre rozwiązanie :)
UsuńMoje koty też nie wytrzymują. Maleństwo - raz na słońce, raz w cień.
OdpowiedzUsuńZ kolei Plamcia urządza sobie spacery nad staw :)
I ma najlepiej, spacer w cieniu nad staw :)
UsuńHahahhaaaaaa... ten biedaczek wygląda na tym zdjęciu jakby był sztywny! No, widać, że upał naprawdę dał mu w kość :-d
OdpowiedzUsuńPozdrowienia wieczorne!
oj, tak ale na szczęście teraz już chłodniej :)
Usuńmój Lemon także pije z kubka który stoi na parapecie ;)
OdpowiedzUsuńKocia arystokracja ;)
Usuń