28 lipca 2014

Ufff...

Jest nam tak bardzo gorąco, że aż nieprzyzwoicie.



Andrzej leży tylko z brzuchem do góry i szuka chłodnych miejsc...

Gdybym tylko mogła dzień spędziłabym dokładnie tak jak on. Albo wzięłabym go na smycz i pojechała nad wodę.

Cały dzień w cieniu, bez konieczności myślenia i pracowania - marzenia. Dlatego już czekam na weekend :)

A to rudy brzuchol - nic tylko całować i przytulać - szkoda że Andrzej też nie zawsze tak uważa.. ;)


Staram się go schładzać jak mogę - woda do picia stoi wszędzie i przecieram rude futro mokra szmatką - chociaż Andrzej jakoś specjalnie za tym nie przepada, ale mam nadzieję że to mu pomaga..

Prawdziwe, upalne lato w tym roku - nie daje wytchnienia, ale to dobrze - pewnie jeszcze zimą za tym zatęsknimy.



A na koniec jeszcze śmieszny filmik - jak ktoś nie widział to polecam - Rzeczy, których nie robisz, jeśli nie jesteś kotem

43 komentarze:

  1. Mojemu królikowi też gorąco ... Biedaczek, dziś skierowałam na niego wiatrak, też mam nadzieję że mu tym pomagam:) kiedyś też zachęcałam go do gryzienia i lizania kostki lodu. Filmik świetny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiatrak to dobry pomysł:) a kostkę lodu czasem dodaje Andrzejowi do wody:)

      Usuń
  2. Gorąc okropny - moje zwierzaki leżą z psem na podłodze - pewnie tam najchłodniej. Marzymy żeby spadło tak z 5-6 stopni :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moj ma klimatyzacje a wychodzi do letniego pokoju,w ktorym jest ukrop i kladzie sie dokladnie jak Andrzej:)
    Mysle ze kotkom takie upaly nie doskwieraja az tak bardzo jak innym zwierzakom.Koty to piecuchy:)
    Najwazniejsze zeby zawsze mialy dostep do swiezej wody:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie masz rację skoro Twój wybiera nieklimatyzowany pokój:) Andrzej tez czasem kładzie się na słońcu i wygrzewania;)

      Usuń
  4. Haha no w taki upał futra nie zazdroszczę, zimą natomiast jest zupełnie odwrotnie :))

    http://malgorzatareliga.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest na pewno okropnie a deszczu jak nie ma tak nie ma...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, a nawet jak jest to tylko chwila i potem upał znowu

      Usuń
  6. mój Lemon także cierpi z powodów upałów. Mimo iż jest krótkowłosy to i tak widać, że mu gorąco, współczuję Andrzejowi bo on ma jeszcze grubsze futro no i upału w PL znacznie bardziej dają się ogólnie we znaki ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Ale przynajmniej może lenic się na całego ;)

      Usuń
  8. Aktualnie czuję się jak Andrzej, i pewnie wyglądam tak samo ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Okropne upały :/ źle je znoszę, tylko siedzę przy wiatraku i piję wodę z lodem. A kocurek wyciąga się na podłodze i tak leży całymi dniami. Za to rano i wieczorem szaleje :)
    Te kocie puchate brzuszki są cudowne, szkoda, że nie można ich za bardzo miziać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie Andrzeja brzuszka też dotykać nie wolno ;) tylko podziwiać:)

      Usuń
  10. Haha, chyba tylko ja i Shogun lubimy takie upały. Mój kot cały czas biega, tak jakby nie przeszkadzała mu pogoda ;) Fajny filmik :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nic innego, tylko kocia pornografia! :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Nasze koty też zalegają na podłodze, wyglądają jak dwie ścierki ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. U nas wczoraj popadało i było super - wieczorem i w nocy :-) Poza tym upały ...
    Piękny rudy brzusio ma Andrzejek :-))

    OdpowiedzUsuń
  14. To tylko u mnie zimno czy mi się na łeb rzuciło i przywykłam do ciepła?:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inny klimat :) ale się ciesz bo ja juz upałów mam dość ;p

      Usuń
  15. Mój Morris leży całymi dniami w łazience na zimnej podłodze i nawet już nie chce spać w łóżku - upały go zabijają (mnie zresztą też). Ale z wodą to bym uważała - przynajmniej Morris tego nienawidzi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andrzej wode toleruje nawet prysznic mu nie straszny ;)

      Usuń
  16. Biedne te nasze kotusie.
    Andrzej ma brzuszek stworzony do mizianek. <3

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja tam nie narzekam, że ciepło. Tylko ja nie mam takiego rudego futerka :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Arbuz identycznie, brzuchol wywali, ale głaskać pozwala ;) w nocy w tym upale na mnie włazi i się wyleguje, za dnia chowa się pod łóżkiem i wychodzi tylko do kuwety i na jedzenie, wieczorem obstawia balkon, na szczęście dziś nieco chłodniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie że macie balkon, pewnie ulubione miejsce :)

      Usuń
  19. Moja psina również strasznie się męczy :( Piękny Andrzej :*

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)