Jest nam tak bardzo gorąco, że aż nieprzyzwoicie.
Andrzej leży tylko z brzuchem do góry i szuka chłodnych miejsc...
Gdybym tylko mogła dzień spędziłabym dokładnie tak jak on. Albo wzięłabym go na smycz i pojechała nad wodę.
Cały dzień w cieniu, bez konieczności myślenia i pracowania - marzenia. Dlatego już czekam na weekend :)
A to rudy brzuchol - nic tylko całować i przytulać - szkoda że Andrzej też nie zawsze tak uważa.. ;)
Staram się go schładzać jak mogę - woda do picia stoi wszędzie i przecieram rude futro mokra szmatką - chociaż Andrzej jakoś specjalnie za tym nie przepada, ale mam nadzieję że to mu pomaga..
Prawdziwe, upalne lato w tym roku - nie daje wytchnienia, ale to dobrze - pewnie jeszcze zimą za tym zatęsknimy.
A na koniec jeszcze śmieszny filmik - jak ktoś nie widział to polecam - Rzeczy, których nie robisz, jeśli nie jesteś kotem
28 lipca 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mojemu królikowi też gorąco ... Biedaczek, dziś skierowałam na niego wiatrak, też mam nadzieję że mu tym pomagam:) kiedyś też zachęcałam go do gryzienia i lizania kostki lodu. Filmik świetny :)
OdpowiedzUsuńWiatrak to dobry pomysł:) a kostkę lodu czasem dodaje Andrzejowi do wody:)
UsuńGorąc okropny - moje zwierzaki leżą z psem na podłodze - pewnie tam najchłodniej. Marzymy żeby spadło tak z 5-6 stopni :)
OdpowiedzUsuńByłoby idealnie:)
UsuńMoj ma klimatyzacje a wychodzi do letniego pokoju,w ktorym jest ukrop i kladzie sie dokladnie jak Andrzej:)
OdpowiedzUsuńMysle ze kotkom takie upaly nie doskwieraja az tak bardzo jak innym zwierzakom.Koty to piecuchy:)
Najwazniejsze zeby zawsze mialy dostep do swiezej wody:)
W sumie masz rację skoro Twój wybiera nieklimatyzowany pokój:) Andrzej tez czasem kładzie się na słońcu i wygrzewania;)
UsuńHaha no w taki upał futra nie zazdroszczę, zimą natomiast jest zupełnie odwrotnie :))
OdpowiedzUsuńhttp://malgorzatareliga.blogspot.com/
Dokładnie, w zimę koty maja fajnie:)
UsuńJest na pewno okropnie a deszczu jak nie ma tak nie ma...
OdpowiedzUsuńWłaśnie, a nawet jak jest to tylko chwila i potem upał znowu
Usuńmój Lemon także cierpi z powodów upałów. Mimo iż jest krótkowłosy to i tak widać, że mu gorąco, współczuję Andrzejowi bo on ma jeszcze grubsze futro no i upału w PL znacznie bardziej dają się ogólnie we znaki ;)
OdpowiedzUsuńLemon <3
Usuńwidzę, że masz do niego słabość ;)))
UsuńUpały są straszne... :(
OdpowiedzUsuńNa pewno męczące.
UsuńBiedny Andrzej!!!
OdpowiedzUsuńAle przynajmniej może lenic się na całego ;)
UsuńAktualnie czuję się jak Andrzej, i pewnie wyglądam tak samo ;)
OdpowiedzUsuńTo nie jest źle: D upaly męczą
UsuńBiedny :(
OdpowiedzUsuńNo upały dają w kość
UsuńOkropne upały :/ źle je znoszę, tylko siedzę przy wiatraku i piję wodę z lodem. A kocurek wyciąga się na podłodze i tak leży całymi dniami. Za to rano i wieczorem szaleje :)
OdpowiedzUsuńTe kocie puchate brzuszki są cudowne, szkoda, że nie można ich za bardzo miziać:)
Właśnie Andrzeja brzuszka też dotykać nie wolno ;) tylko podziwiać:)
UsuńHaha, chyba tylko ja i Shogun lubimy takie upały. Mój kot cały czas biega, tak jakby nie przeszkadzała mu pogoda ;) Fajny filmik :)
OdpowiedzUsuńMasz kota bardzo cieplolubnego:)
UsuńNic innego, tylko kocia pornografia! :D
OdpowiedzUsuńDokładnie zero wstydu ;)
UsuńNasze koty też zalegają na podłodze, wyglądają jak dwie ścierki ;)
OdpowiedzUsuńPuchate mopy;)
UsuńU nas wczoraj popadało i było super - wieczorem i w nocy :-) Poza tym upały ...
OdpowiedzUsuńPiękny rudy brzusio ma Andrzejek :-))
Po deszczu jest fajnie to racja :)
UsuńTo tylko u mnie zimno czy mi się na łeb rzuciło i przywykłam do ciepła?:D
OdpowiedzUsuńInny klimat :) ale się ciesz bo ja juz upałów mam dość ;p
UsuńMój Morris leży całymi dniami w łazience na zimnej podłodze i nawet już nie chce spać w łóżku - upały go zabijają (mnie zresztą też). Ale z wodą to bym uważała - przynajmniej Morris tego nienawidzi ;)
OdpowiedzUsuńAndrzej wode toleruje nawet prysznic mu nie straszny ;)
UsuńBiedne te nasze kotusie.
OdpowiedzUsuńAndrzej ma brzuszek stworzony do mizianek. <3
Gdyby tylko dal się tak poglaskac:)
UsuńA ja tam nie narzekam, że ciepło. Tylko ja nie mam takiego rudego futerka :-)
OdpowiedzUsuń;) właśnie!wiec nie ma co narzekać;)
UsuńArbuz identycznie, brzuchol wywali, ale głaskać pozwala ;) w nocy w tym upale na mnie włazi i się wyleguje, za dnia chowa się pod łóżkiem i wychodzi tylko do kuwety i na jedzenie, wieczorem obstawia balkon, na szczęście dziś nieco chłodniej :)
OdpowiedzUsuńFajnie że macie balkon, pewnie ulubione miejsce :)
UsuńMoja psina również strasznie się męczy :( Piękny Andrzej :*
OdpowiedzUsuńOj, dla zwierzaków upały są męczące.
Usuń