Wzięliśmy kota, bo trzeba było,
Bo ktoś powiedział, że będzie miło,
Że kot nam bardzo umili życie,
Że poczujemy się znakomicie
I… Coś w tym jest!
Bo ktoś powiedział, że będzie miło,
Że kot nam bardzo umili życie,
Że poczujemy się znakomicie
I… Coś w tym jest!
Wzięliśmy kota, bo nam mówiono,
Że kot skuteczną będzie obroną
Przed złym humorem, przed złym nastrojem
I jest obecnie w domu nas troje,
Plus kot.
I coś w tym jest!
Że kot skuteczną będzie obroną
Przed złym humorem, przed złym nastrojem
I jest obecnie w domu nas troje,
Plus kot.
I coś w tym jest!
Wzięliśmy kota, bo pani Krysia,
Którą rodzina zna nie od dzisiaj,
Mówi że kota zawsze mieć trzeba,
Bo „bliżej kota, to bliżej Nieba”.
No więc jest.
I faktycznie –
Którą rodzina zna nie od dzisiaj,
Mówi że kota zawsze mieć trzeba,
Bo „bliżej kota, to bliżej Nieba”.
No więc jest.
I faktycznie –
Jest coś dziwnego w zwyczajnym kocie:
Małe zwierzątko, ale w istocie
Możemy chyba powiedzieć śmiało,
Że to się Panu Bogu udało.
Małe zwierzątko, ale w istocie
Możemy chyba powiedzieć śmiało,
Że to się Panu Bogu udało.
Natomiast ludzie – nawet ci z Raju
Już mi się coraz mniej podobają,
Bo chociaż plan był boski misterny,
Jednak rezultat dosyć mizerny…
Już mi się coraz mniej podobają,
Bo chociaż plan był boski misterny,
Jednak rezultat dosyć mizerny…
Już dwa lata Andrzej jest z nami. Jak to się stało - i skąd decyzja o tym, żeby kota mieć - do dziś nie potrafię wytłumaczyć.
Ale decyzja jedna z najlepszych, chociaż wtedy nie do końca przemyślana. teraz już sobie nie wyobrażam jak żyłam wcześniej w domu bez kota :)
Do dziś pamiętam jak jechał w samochodzie w tym małym niebieskim ręczniku. A potem już zaczęło się życiem z kotem... I dziś w okolicznościowym poście - kilka zdjęć małego Andrzejka z pierwszych wspólnych dni :)
Te zdjęcia z pierwszego wspólnego wieczoru - mały Andrzej lekko zestresowany, a ja jeszcze bardziej ;)
I trochę zmęczony kotek, który chce tylko spać.
I mały mix zdjęć - sama słodycz.
Spokojnej niedzieli Wam życzymy z Andrzejem i mocno trzymamy kciuki za Kayrona, niech jak najszybciej się znajdzie. A jak ktoś jest z Wrocławia - to oprócz kciuków i dobrych myśli - miejcie oczy dookoła głowy.
Do dziś pamiętam jak jechał w samochodzie w tym małym niebieskim ręczniku. A potem już zaczęło się życiem z kotem... I dziś w okolicznościowym poście - kilka zdjęć małego Andrzejka z pierwszych wspólnych dni :)
Te zdjęcia z pierwszego wspólnego wieczoru - mały Andrzej lekko zestresowany, a ja jeszcze bardziej ;)
I trochę zmęczony kotek, który chce tylko spać.
I mały mix zdjęć - sama słodycz.
Spokojnej niedzieli Wam życzymy z Andrzejem i mocno trzymamy kciuki za Kayrona, niech jak najszybciej się znajdzie. A jak ktoś jest z Wrocławia - to oprócz kciuków i dobrych myśli - miejcie oczy dookoła głowy.
Kayron |
Jaki piękny biszkopcik! :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji rocznicy!!
Wszystkiego najlepszego :) świetne zdjęcia małego słodziaka :)
OdpowiedzUsuńCudowny kociak z tego waszego słodziaka :)
OdpowiedzUsuńzycze wielu lat razem jeszcze!
OdpowiedzUsuńSłodziak :). Małe jest piękne ale duże jest jeszcze bardziej kochane.
OdpowiedzUsuńTo prawda, że duży kot jeszcze bardziej kochany ;)
UsuńSłodziak po prostu, ale widać jak urósł ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego, jeszcze wielu lat razem:) Ależ on był malusieńki:)
OdpowiedzUsuńwszystkiego najcudowniejszego na kolejne długie lata :*
OdpowiedzUsuńtak mi ciężko, jak czytam, że gdzieś zaginął kot...nie umiem wyobrazić sobie tego bólu ludzi tęskniących i zamartwiających, bo przecież to jakby dziecko zaginęło :(
Jaki fajny wierszy! I zdjęcia małego też piękne :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego :) Malutka ruda kulka była :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Was wszystkich, niech to będzie dłuuuuga przygoda :)
OdpowiedzUsuńTawerniane M&M&M'sy wraz z Ojczymatką życzą Wam wielu radosnych i zdrowych lat spędzonych razem.
OdpowiedzUsuńPosiadania kota - coś w tym jest! :D
OdpowiedzUsuńNajlepszego dla Andrzeja i Rodziców :)
OdpowiedzUsuńKolejnych cudownych rocznic razem. Słodziak z Andrzeja od najmłodszych lat.
OdpowiedzUsuńPisałam tutaj już kilka razy: MAŁY ANDRZEJ TO SAMA SŁODYCZ!!!! :) Fajnie, że Andrzej u Was znalazł kochający dom, a jeszcze fajniej, że Wam razem dobrze ;)
OdpowiedzUsuńOjej jaka rocznica :) Oby takich jak najwięcej :)
OdpowiedzUsuńSto lat dla Andrzeja!
OdpowiedzUsuńHaha! Szczera prawda - koty udały się Panu Bogu jak mało co (nawet ostatnio pisałem o tym na pewnym forum) :D Wszystkiego najlepszego dla Was! :)
OdpowiedzUsuńKochany ten Wasz Andrzej :)) Ja też chcę kota :)
OdpowiedzUsuńStu szczęśliwych lat razem Aniu i Andrzejku!!!! Ale był z niego śliczny dzieciaczek. Ja też nie wyobrażam sobie życia bez kotów i naprawdę nie wiem jak mogłam te dwadzieścia parę lat bez nich się obyć.
OdpowiedzUsuń