W mieszkaniu stoi kilka miseczek i kubków z wodą. Andrzej pije, a personel chodzi i je rozlewa. Ciągle zapominam gdzie je postawiłam i albo kopnę nogą, albo nieopatrznie otworzę szafkę, okno.. i woda rozlana. Andrzej oprócz tego że sporo pije, to też mniej je. Jakoś mniej chętnie wcina chrupki, mokra karma też nie idzie jak zwykle, więc dostaje mniejsze porcje. Kupiłam mu nawet kurzą łapkę, w końcu udało mi się znaleźć sklep, w którym sprzedają. Na początku Andrzej nie wiedział co to i co się z tym robi. Łapka leżała i już myślałam że pójdzie na śmietnik
Ale później obudził się w Andrzeju łowca, drapieżca - i łapka z miseczki wylądowała na dywanie, a ja usłyszałam chrup, chrup, chrup i trzaskanie kostek.
Wiem, że kurze łapki mają praktycznie zerowe wartości odżywcze, żadnych witamin - po prostu jako zabawka do chrupania, na zdrowe zęby. Andrzej całej łapki nie zjadł, tylko ta górną część. Same palce z pazurami zostały - i dobrze, bo nie za ładnie to wyglądało.. ;)
Ostatnio jak byliśmy na szczepieniu to weterynarz mówiła, żeby kupować specjalną karmę, która ma za zadanie zwalczać i zapobiegać kamieniowi nazębnemu. Wyczytałam, że takie łapki się sprawdzają, wiec może lepiej stosować naturalne metody,w myśl - lepiej zapobiegać niż leczyć.
W planach mam jeszcze kupić Andrzejowi szyjkę, zobaczymy co bardziej posmakuje. Jak będziemy na następnym szczepieniu to się okaże czy kamień udaje się pokonać. A jakie metody na zapobieganie kamieniowi nazębnemu stosujecie u swoich kotów? Jakieś przysmaki, karma, surowe mięso?
I mała animacja - o tym jak Andrzej radził sobie z łapką:
A na koniec bardzo ciekawy artykuł o tym, gdzie koty są popularniejsze niż psy i dlaczego - do poczytania TUTAJ. Okazuje się że w większości państw europejskich to udomowionych kotów jest więcej niż psów. W Polsce - szczekających czworonogów jest więcej. A więcej informacji na ten temat w artykule "Gdzie na świecie koty są bardziej popularne niż psy" i na interaktywnej mapie, gdzie można podejrzeć szczegółowe dane dla poszczególnych państw.
Koty i psy na świecie |
Moje też dużo piją. I też gubią sierść - jak je głaszcze spoconą dłonią ( upał nie ludzki :) ) to pełno kłaków zostaje mi na dłoni i lecę opłukać bo nie lubię takiego stanu :)
OdpowiedzUsuńSierści faktycznie dużo przy głaskaniu, nawet czesanie aż tak bardzo nie pomaga
UsuńAndrzej - łapożerca ;) Świetnie to wygląda, ciut makabrycznie, oby mu poszło na zdrowie :)
OdpowiedzUsuńMakabrycznie, masz rację, na żywo jeszcze bardziej ;)
UsuńMój pies swojego czasu też miał takie kurze rapki.
OdpowiedzUsuńAndrzejku - u mnie też gorąco :(
Do chrupania na zęby czy dla psa czy kota takie łapki dobre ;)
UsuńA Ty się nie boisz, że na salmonellę zachoruje od tych surowinek?
OdpowiedzUsuńNo co ty, bez przesady :). Poczytaj o diecie barf. Nie słyszałam jeszcze nigdy, żeby jakiś barfujący kot zaraził się salmonellą.
UsuńNie, nawet o tym nie pomyślałam, szczerze mówiąc, ale daje Andrzejowi czasami surowe jajko, mięso, kupowane, przebadane (chyba), więc myślę że nie powinno nic się stać ani przyplątać..
UsuńMój jakoś lepiej znosi te upały. O, wzięłaś się za częstowanie koteczka różnymi takimi :) Ja te pazurki zawsze odcinam, a Fiś sobie pożera nawet całą łapę. To w sumie sam kolagen, ale ważne, że twarde. Mój kociasty jak na razie ma całkiem niezłe zęby dzięki tej "gryzącej" terapii:)
OdpowiedzUsuńCzęstujemy, częstujemy, Andrzej coraz bardziej się przekonuje do tego. Także dzięki wielkie! :)
Usuńta lapka wyglada przerazajaco :P
OdpowiedzUsuńTrochę tak.. ;)
UsuńUpał to i zwierzęta cierpią też...
OdpowiedzUsuńNie ma metody na kamień nazębny,
naturalne karmienie jak w przyrodzie zapobiega...
Kurza łapka extra ,że je :-)
Może chociaż trochę pomoże i zadziała zapobiegawczo :)
UsuńA u nas znowu chłodno :)
OdpowiedzUsuńA u nas nadal nie..duszno dalej.
UsuńTa łapka-taka lekko przerażająca w "paszczy" Andrzejka :)
OdpowiedzUsuńTak, lekko przerażająco, a na żywo jeszcze bardziej i te resztki krwi..;)
UsuńJa na zęby używam pasków suszonego mięsa. Tak jej daję, żeby musiała je pogryźć tymi najbardziej tylnymi zębami, bo tam się robi jej osad. Łapki by nie ruszyła.
OdpowiedzUsuńO paskach suszonego mięsa też słyszałam, będę w kolejce :)
UsuńU nas się ochłodziło i jest idealnie :) Chociaż moja czarnulka lubi gorąc i wygrzewanie się na słońcu.
OdpowiedzUsuńNo proszę, fajnie, że łapkę zjadł. Moja ma kamień i też wet nam zalecał specjalną karmę (i usuwanie), ale ja się nie daję i karmię kota kośćmi. Musimy spróbować jeszcze z szyjką. Ciekawa jestem, co będzie z kamieniem Andrzeja przy następnej wizycie.
Karma specjalna może coś pomaga, ale chyba naturalne metody lepsze, tak mi się wydaje. Jak będziemy na kontroli to się okaże jak to z tym kamieniem jest :)
UsuńJa z małą prośbą...proszę o nagłośnienie ZAGINIĘCIA STEFKA,chociażby w tym komentarzu,a o ile to możliwe to też zyczliwych ludzi by napisali o tym w swoich postach..
OdpowiedzUsuńSTEFAN-rudo bialy kocurek zaginął w maju tego roku na Podkarpaciu. Poszukiwań nie zaprzestaję bo poznałam już niejedną kocią historię graniczącą z cudem...więc może jeszcze i Stafan się odnajdzie. Cechy charakterystyczne:
-dwie rude plamki koło nosa(nos między nimi)
-grzbiet rudy
-miauczyciel (lubiejący gadać-miauczeć)
-ruda plamka na podgardlu bialym
-przednie łąpy biale
Więcej na http://www.gumtree.pl/cp-zgubiono-lub-znaleziono/sanok/zaginal-w-strachocinie-rudo-bialy-kocurek-592310668
Kontakt: an.morpho@wp.pl
Mam nadzieję że Stafanek się znajdzie...
UsuńMój jeszcze łapki nie dostał, ale jak znajdę, to mu kupię, ciekawa jestem, czy zje. Czasami mu kupuję karmę przeciwko kamieniowi, ale nie wiem, czy to działa. A co do wody, mój kocur pije jej niewiele, za to bez mleka żyć nie może, choć niby kotom dawać się go nie powinno, ale co zrobić, jak dzień bez mleka jest dniem straconym. :) Weterynarz stwierdził, że jak tak lubi i mu nie szkodzi, to pić je może. :)
OdpowiedzUsuńTo masz szczęście, Andrzej mleka nie toleruje.. a jak kot lubi i dobrze mu służy to tylko się cieszyć, i ile radości z tego :)
Usuńw takie upały to nikt nie ma siły, a co dopiero koty :) Andrzej świetnie sobie z łapką poradził:)
OdpowiedzUsuńAż się zdziwiłam, że tak ją pogryzł, no ale się przekonał :)
UsuńFajny te Andrzej wygląda jak brat bliźniak mojego Timona. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRudzielce to jedna wielka rodzina ;)
UsuńMoje kociaki całkiem nieźle znoszą upały ;-) Śpią prawie cały dzień pod drzewami, krzakami ewentualnie na huśtawce. Ale wieczorami szaleją 2x bardziej niż przy normalnych temperaturach.
OdpowiedzUsuńEnergia skumulowana po całym dniu, chłodniejszym wieczorem musi się ujawnić ;)
UsuńBardzo fajny artykuł. Co do Andrzeja...to ja widzę, że tu na blogu robi się coraz bardziej drastycznie :D wegetarianin byłby w szoku :D takie mięcho!
OdpowiedzUsuńWłaśnie, lepiej odwracać głowę jak ktoś się boi ;)
UsuńMój rudy od małego ma kamień na zębach, a wcina sporo suchej karmy. Jadł nawet jakąś specjalną na kamień i nic to nie dało. Kot pół roku i już miał kamień. Chyba taka jego natura...
OdpowiedzUsuńMoje koty dostają surowe mięso, suszone mięso i specjalną karmę i nie mają kamienia na zębach.
OdpowiedzUsuńNiestety nie daje surowego mięsa ale mają duzo innych akcesoriów dla kota
OdpowiedzUsuńZąb złamie
OdpowiedzUsuń