9 października 2014

Kryjówki

W tym tygodniu złota polska jesień i bardzo słonecznie. Andrzej popołudniami korzysta z balkonu i wygrzewa futro


Polubił balkon niewątpliwie, już teraz często podchodzi do drzwi, wygląda, a nawet drapie w szybę - bo chce wyjść. A że pogoda póki co dopisuje więc korzystamy.

I zagadka - gdzie jest kot? Kartony, folie i pudła z mebli - to jest raj. Szukałam Andrzeja długo, i w końcu udało dostrzec mi się rudą głowę.


Kryjówka mu się spodobała bardzo, więc spędził tam cały wieczór.


A tak apropo - Andrzej już zdążył oczywiście "ochrzcić" mieszkanie. Nie wiem czy za dużo owsa, czy może karma nie zasmakowała. Skubał też paprotkę, więc może przez to.
Obrazek stąd
I właśnie mam pytanie, czy zwykła domowa paprotka jest dla kota bezpieczna? Bo Andrzej najpierw ją gryzł, skubał, a teraz póki co omija z daleka. A szukałam na ten temat informacji i znalazłam dwie sprzeczne - jedna że paprotki są bezpieczne,a druga - że mogą szkodzić...

23 komentarze:

  1. Taki pudełkowy kot to cudo. Ja nie mam żadnego zwierzaka, ale widać, że dbasz o swojego kota :-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie paprotki stoją, czasem któryś futrzasty skubnie i nie mają rewolucji żołądkowych. Może to zależy od odmiany... Choć moje wyglądają tak samo jak ta ze zdjęcia. Może Andrzej miał zwyczajnie gorszy dzień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak myślę :) a zieleninkę koty lubią poskubać :)

      Usuń
  3. Paprotką się nie zatruje, ale rzygnie jak po innej trawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama bym się zachwyciła takim balkonem ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śmieszny kot i słodki.Miłego piątku i całego weekendu.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj tak, z pogody trzeba korzystać:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak się fajnie zapakował w te folie i kartony :3

    OdpowiedzUsuń
  8. Te nasze rudzielce są boskie. Nie potrzebują drogich zabawek, wystarczy pudełko, sznurek albo reklamówka.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pewnie jak popróbował paprotki, a teraz ją omija, to znak, że dla Andrzeja dobra nie jest. :)
    Ale słodziak z niego. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję że z niej zrezygnuje, spokojnie będzie sobie rosła :)

      Usuń
  10. No tak, można kupować różne specjalne domki dla kotów, a one i tak wolą zwykłe pudła i folie...:D

    OdpowiedzUsuń
  11. Balkonik ... własny Andrzejkowy :-))))
    Fajnie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to prawda, że kot na balkonie to kot szczęśliwy :)

      Usuń
  12. Zazdrościmy, że jesteście już na etapie rozpakowywania mebli.... ;) my jeszcze na początku drogi, czyli głęboko w lesie..... Andrzej cudnie wygląda w tych pudłach, 100% kota!!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pocieszę Cię że ten las tak szybko nie ma końca :P Ale kot szczęśliwy, w końcu tyle pudeł i folii :D

      Usuń
    2. Czuję się pocieszona :D ale szczęście kota bezcenne ;)

      Usuń
  13. Obrazek kapitalny! :))
    Ale najbardziej uśmiałam się przy tej małej rudej czuprynce ukrytej w zwojach folii :))))

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)