Ktoś rośnie i rośnie, robi się coraz to większy...
Ma coraz dłuższe łapy i można powiedzieć że ten ktoś nie mieści się w swoim transporterze. Ale taki widok do połowy zapakowanego kota już mnie przestał dziwić. Widocznie tak mu wygodnie.
Tak, tak Andrzej o tobie mowa. Nie patrz z takim wyrzutem.. ;)
Ale oczywiście, żeby nie było że Andrzej taki niewymiarowy i nie mieści się w transporter - potrafi się tam wpasować.
I oto dowód, rudy zwinięty kłębek idealnie dopasowany do transportera.
Wiem, że jutro już piątek (na szczęście) ale dobrze by było mieć takiego szefa w pracy, prawda? Bo powód nieobecności by się znalazł.
obrazek stąd |
Ooooooohh żeby moja szefowa wykazywała tyle zrozumienia... :)))
OdpowiedzUsuńAndrzej faktycznie ma długie łapy, takie arystokratyczne, można powiedzieć ;)
O takim szefie marzy chyba każdy... :)
UsuńPrzegenialny obrazek xd Chciałabym trafić na takiego szefa gdy już będę pracować xd
OdpowiedzUsuńA Andrzej bezsprzecznie jest kotem o najdłuższych łapach na Świecie!
Witek też tak czasami śpi :D widocznie tak im wygodnie ;)
OdpowiedzUsuńJaki leniuszek! :D
OdpowiedzUsuńwspaniale byłoby mieć takiego szefa :) codziennie miałabym wolne ;)
OdpowiedzUsuńByłoby idealnie :) I każdy by miał kota :)
UsuńAndrzej już jest dorosłym mężczyzną. Takiego szefa bym na rękach nosiła hehe ;)
OdpowiedzUsuńaaaaa mój szef by na to poszedł gdyby to był pies :P on sam ze swoja "córeczką" chodzi prawie wszędzie "żeby sama w domu nie siedziała" :P moze i kota by zrozumiał :P chyba muszę spróbować :D tylko najpierw kota trzeba sprowadzic... Boże jak ja tesknie za swoimi:( chciałam żeby mama mi je wsadziła w samolot, chciałam opłacić prywatna opieke na czas lotu i nic:( powiedziała żebym się pukla w czoło bo koty są jej:(:(
OdpowiedzUsuńPoszukaj jakiego miejscowego sierściucha ;) A szef na pewno zrozumie :)
UsuńJak znajdziesz takiego szefa to daj znać :)
OdpowiedzUsuńAndrzejku, jesteś cudownym śpioszkiem. :-)
OdpowiedzUsuńSzef z komiksu jest super. :-)
Nowe mieszkanko - nowy kot !!! Wiekszy, doroslejszy .... ale zakamrki lubi jak zawsze od małego kociecia. Co tam za mały transporterek i tak sie wcisnę :-) :-) :-)
OdpowiedzUsuń