12 grudnia 2014

Żwirek

Nowa miejscówka na kocie drzemki to wielkie opakowanie żwirku.


Do tej pory żaden żwirek nie wygrał z tym (Cats Best Eco Plus). Jak się okazało nie tylko samym żwirkiem się zachwycamy, ale też opakowaniem,chociaż to już bardziej Andrzej. 


Na opakowaniu jest już taki fajny duży lej wygnieciony przez Andrzeja. Aż szkoda będzie ruszyć, żeby uzupełnić kuwetę.

Ale oczywiście grzejnik też nadal rządzi - zwłaszcza jak jest tak fajnie ciepły.


A jak już Andrzej się wyśpi za wszystkie czasy to zamierzam mu zrobić TEST. Sprawdzę jak bardzo Andrzej jest sprytny. Test zaczyna się od obserwacji kota, a potem - polega na testowaniu kocich zachowań. Zobaczymy czy nam się uda i co wyjdzie z punktacji - chociaż ja i tak uważam że Andrzej jest bardzo sprytny, mądry i inteligentny ;)

Koci test

32 komentarze:

  1. ja również nie wątpie, ze Andrzej to inteligent ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten żwirek jest zdecydowanie najlepszy :) Fajne sobie przygotował miejsce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja Frania też korzysta z tego żwirku.Jest świetny a w Zooplusie ma całkiem dobrą cenę.

      Usuń
    2. Dokładnie, dlatego go tam zamawiamy też :)

      Usuń
  3. moze dlatego ze na opakowaniu jest tez rudy kot i ta dlon jakby "ich dwoje" podtrzymywala :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie jak patrzyłam na te zdjęcia też zwróciłam uwagę na dłoń :)

      Usuń
  4. Moje bure też lubią leżeć na żwirku, a ja się potem zastanawiam, co tak szeleści w kącie - przecież trzeba się powiercić na leżance :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Oprócz 7-go pytania wszystkie "zawsze" :) :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No to sobie Andrzej miejscówkę znalazł ;) U nas ten żwirek też się super sprawdza, mamy go też w wersji dla długowłosych kotów i wynosi się z kuwety mniej niż inne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to może wypróbujemy, bo ten ma jedyną wadę że się roznosi.

      Usuń
  7. Claire ma drewniany "żwirek" :)
    Co do testu ona zawsze obserwuje oczami bez ruszania ciałem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten grzejnik to chyba specjalnie taki szeroki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O masz to nawet testy na inteligencję kotów istnieją ?? :-)))

    OdpowiedzUsuń
  10. wie chłopak co dobre :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale ja bym chciała pospać tak jak on :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jaki szeroki grzejnik! Wygląda jak robiony na zamówienie pod kocią dupkę. Andrzejowi to dobrze :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten test w przypadku Andrzeja to czyta formalność :) Ale zabawa może być fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny szeroki kaloryfer. Moja Yola byłaby w raju mając taki:)
    A foliowe legowisko rewelacyjne:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Żwirek jest świetny też go mamy, trochę Timon roznosi na łapkach ale bardzo wygodny, nie muszę biegać z woreczkami do śmietnika.
    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, to jest wygodne bardzo :) A zmieść zawsze można ;)

      Usuń
  16. Kiedyś też używaliśmy drewnianego (wygoda, bo można spłukać w toalecie), ale teraz przerzuciliśmy się na Golden Grey - jest drożysz od innych, ale meega ekonomiczny - 28 litrów spokojnie starcza 5 kotom na prawie dwa miesiące :)

    OdpowiedzUsuń
  17. A u mnie na kaloryferze nie da sie lezec:(( amerykanskie gowno:(((

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawy ten test, muszę się mu z bliska przyjrzeć i "przetestować" moje koty ;)
    Oj tak, jak tylko stado zaczyna się ładować na Ciebie to zapominasz o wszystkimi dziękujesz, że nareszcie jesteś w domu :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie, no nie mam pytań, na podwójnym grzejniku się grzeje:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Taki grzejnik to istny, koci raj! :) Pozdrawiamy wraz z chorym Ryszardem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy, zdecydowanie idzie już ku lepszemu :) Ryszard musiał pogryźć się z jakimś kocurem, u nasady ogona zrobił mu się wielki ropień, który pękł (dziura na grubość mojego małego palca :/), więc teraz 2 razy dziennie antybiotyk dopaszczowo, przez 10 dni (na szczęście Rysio to święty kot i podanie tabletki wraz z jej połknięciem to ułamek sekundy) :)

      Usuń
    2. Najważniejsze że już opanowana sytuacja i Ryszard chętnie daje się leczyć! :) Mądry z niego kot i mądrych ma opiekunów :)

      Usuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)