Do tej pory żaden żwirek nie wygrał z tym (Cats Best Eco Plus). Jak się okazało nie tylko samym żwirkiem się zachwycamy, ale też opakowaniem,chociaż to już bardziej Andrzej.
Na opakowaniu jest już taki fajny duży lej wygnieciony przez Andrzeja. Aż szkoda będzie ruszyć, żeby uzupełnić kuwetę.
Ale oczywiście grzejnik też nadal rządzi - zwłaszcza jak jest tak fajnie ciepły.
A jak już Andrzej się wyśpi za wszystkie czasy to zamierzam mu zrobić TEST. Sprawdzę jak bardzo Andrzej jest sprytny. Test zaczyna się od obserwacji kota, a potem - polega na testowaniu kocich zachowań. Zobaczymy czy nam się uda i co wyjdzie z punktacji - chociaż ja i tak uważam że Andrzej jest bardzo sprytny, mądry i inteligentny ;)
Koci test |
ja również nie wątpie, ze Andrzej to inteligent ;)
OdpowiedzUsuńTen żwirek jest zdecydowanie najlepszy :) Fajne sobie przygotował miejsce ;)
OdpowiedzUsuńMoja Frania też korzysta z tego żwirku.Jest świetny a w Zooplusie ma całkiem dobrą cenę.
UsuńDokładnie, dlatego go tam zamawiamy też :)
Usuńmoze dlatego ze na opakowaniu jest tez rudy kot i ta dlon jakby "ich dwoje" podtrzymywala :P
OdpowiedzUsuńNo właśnie jak patrzyłam na te zdjęcia też zwróciłam uwagę na dłoń :)
UsuńMoje bure też lubią leżeć na żwirku, a ja się potem zastanawiam, co tak szeleści w kącie - przecież trzeba się powiercić na leżance :D
OdpowiedzUsuńMiejsce trzeba sobie przygotować do drzemki ;)
UsuńOprócz 7-go pytania wszystkie "zawsze" :) :)
OdpowiedzUsuńNo to sobie Andrzej miejscówkę znalazł ;) U nas ten żwirek też się super sprawdza, mamy go też w wersji dla długowłosych kotów i wynosi się z kuwety mniej niż inne ;)
OdpowiedzUsuńO to może wypróbujemy, bo ten ma jedyną wadę że się roznosi.
UsuńClaire ma drewniany "żwirek" :)
OdpowiedzUsuńCo do testu ona zawsze obserwuje oczami bez ruszania ciałem :)
Ten grzejnik to chyba specjalnie taki szeroki :)
OdpowiedzUsuńO masz to nawet testy na inteligencję kotów istnieją ?? :-)))
OdpowiedzUsuńwie chłopak co dobre :D
OdpowiedzUsuńAle ja bym chciała pospać tak jak on :)
OdpowiedzUsuńJaki szeroki grzejnik! Wygląda jak robiony na zamówienie pod kocią dupkę. Andrzejowi to dobrze :D
OdpowiedzUsuńTen test w przypadku Andrzeja to czyta formalność :) Ale zabawa może być fajna :)
OdpowiedzUsuńIstny tron :)
OdpowiedzUsuńŚwietny szeroki kaloryfer. Moja Yola byłaby w raju mając taki:)
OdpowiedzUsuńA foliowe legowisko rewelacyjne:)
Żwirek jest świetny też go mamy, trochę Timon roznosi na łapkach ale bardzo wygodny, nie muszę biegać z woreczkami do śmietnika.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Dokładnie, to jest wygodne bardzo :) A zmieść zawsze można ;)
UsuńKiedyś też używaliśmy drewnianego (wygoda, bo można spłukać w toalecie), ale teraz przerzuciliśmy się na Golden Grey - jest drożysz od innych, ale meega ekonomiczny - 28 litrów spokojnie starcza 5 kotom na prawie dwa miesiące :)
OdpowiedzUsuńTo może kiedyś wypróbujemy :)
UsuńA u mnie na kaloryferze nie da sie lezec:(( amerykanskie gowno:(((
OdpowiedzUsuńCiekawy ten test, muszę się mu z bliska przyjrzeć i "przetestować" moje koty ;)
OdpowiedzUsuńOj tak, jak tylko stado zaczyna się ładować na Ciebie to zapominasz o wszystkimi dziękujesz, że nareszcie jesteś w domu :)
Koty potrafią przywitać ;)
UsuńNie, no nie mam pytań, na podwójnym grzejniku się grzeje:)
OdpowiedzUsuńTaki grzejnik to istny, koci raj! :) Pozdrawiamy wraz z chorym Ryszardem!
OdpowiedzUsuńZdrowia dla Ryszarda!
UsuńDziękujemy, zdecydowanie idzie już ku lepszemu :) Ryszard musiał pogryźć się z jakimś kocurem, u nasady ogona zrobił mu się wielki ropień, który pękł (dziura na grubość mojego małego palca :/), więc teraz 2 razy dziennie antybiotyk dopaszczowo, przez 10 dni (na szczęście Rysio to święty kot i podanie tabletki wraz z jej połknięciem to ułamek sekundy) :)
UsuńNajważniejsze że już opanowana sytuacja i Ryszard chętnie daje się leczyć! :) Mądry z niego kot i mądrych ma opiekunów :)
Usuń