25 lutego 2015

Testujemy

Andrzej, już po raz drugi w swoim kocim rudym życiu miał zaszczyt zostać testerem. Tym razem jako profesjonalny koci żarłok - testował karmę - i suchą, i mokrą. Taką możliwość dostaliśmy od sklepu Premium4animals


Początkowo trochę się wahałam - Andrzej to kot maruda, przyzwyczajony do suchych bezzbożówek (bo na inne kręci nosem), o karmach mokrych mogłabym napisać powieść. Co chwila jakaś nie pasuje, Andrzej zakopuje, nie je, albo je i za chwilę zwraca... Albo najpierw je ze smakiem ( a ja wtedy tak bardzo się cieszę że znalazłam karmę idealną) by za jakiś czas omijać ją z daleka. Ile już miałam reklamacji karm w postaci zwrotów na dywan (zawsze na dywan) nawet nie liczę.

Dlatego też zgodziłam się na testowanie - skoro Andrzej i tak testuje masę karm, to dlaczego nie spróbować kolejnych. I tak oto dostaliśmy pakę:


Dostaliśmy 7 smaków karmy mokrej Petite Cuisine:

  • Filety z tuńczyka i soli, 
  • Filety z ryb: Lucjan czerwony i tuńczyk pacyficzny, 
  • Filety z tuńczyka i krewetki, 
  • Filety z tuńczyka i krab, Filety z tuńczyka i tuńczyka albakory,  
  • Białe mięso z kurczaka z dodatkiem oleju sezamowego i marchewki 
  • Piersi z kurczaka z marchwią z dodatkiem batatów czyli słodkich ziemniaków.


I 5 paczek karmy suchej - Go Care Royal dla kotów sterylizowanych, kastrowanych lub z tendencją do otyłości Tak Andrzej ją testował:


Karma jest ze świeżym kurczakiem, bez sztucznych barwników i dodatków. Więcej o składzie, analizie można poczytać TUTAJ


Bałam się trochę, że Andrzej przyzwyczajony do dwóch rodzajów karmy bezzbożowej, które lubi i toleruje będzie miał jakieś opory przed zjedzeniem nowej karmy. Zaczęło się od zainteresowania opakowaniami (jedno oczywiście podziurawił).

I niespodzianka - Andrzej karmę schrupał (i nadal chrupie) ze smakiem. Bardzo mnie to cieszy - daje nadzieję na to że Andrzej nie jest takim francuskim pieskiem, któremu zmiana karmy lub nowe smaki przysparzają wiele trudności.

Karmy mokrej było więcej smaków i testowaliśmy wszystkie po kolei. Na początek zaserwowałam Andrzejowi Piersi z kurczaka z marchwią, bo nie chciałam zaczynać od nieznanych ryb, jak lucjan czerwony, czy albakora. Zjadł ze smakiem, a potem długo się oblizywał, czyli smak trafiony w 10.

Potem były kolejne smaki. Na widok małe puszeczki i dźwięk otwierania Andrzej reagował baaardzo entuzjastycznie - czyli o mało nie wyszedł z siebie, stawał na dwóch łapkach, zaglądał i wąchał.

Rybne smaki, czyli te z tuńczykiem posmakowały mu wszystkie bez wyjątku - za każdym razem zjadał wszystko.

Co mnie bardzo zaskoczyło - najmniej zasmakował kurczak z dodatkiem oleju sezamowego. Andrzej powąchał, pokręcił się i już myślałam że nie zje. Może to ten olej albo jakiś inny składnik- ale coś mu nie podeszło.

Po namyśle zjadł i to (i to razy dwa!) ale tak było za każdym razem - ale są różne gusta i guściki, kot też ma prawo marudzić.

Ciężko jest mi wypowiadać się na temat zbilansowania karmy, dokładnego składu i analizy. Karma wygląda bardzo ładnie Wizualnie - widać że tuńczyk to tuńczyk, kurczak z marchewką ma faktycznie kurczaka (co mnie bardzo przekonuje). Do tego Andrzej zjadł wszystko ze smakiem więc jestem bardzo zadowolona.
Dla chętnych - szczegółowy skład karmy jest TUTAJ.


Na koniec jeszcze krótka relacja filmowa z testowania (jakość nieco słaba, ale nagrywana w różnych dniach i porach) widać za to jak Andrzejowi karma posmakowała, bo czyścił miskę na błysk.





Jeśli planujecie zakupy jedzeniowe dla swojego kota (lub kotów) albo chcecie wypróbować dla nich nowe smaki, lub karma Was zainteresowała to odsyłam na stronę : www.premium4animals.pl
My bardzo dziękujemy sklepowi za możliwość przetestowania karm!

I mamy prezent dla czytelników Andrzeja od sklepu Premium4Animals:

17% rabatu na zestaw próbny Petite Cuisine - wystarczy w koszyku zakupowym w polu kod wpisać hasło andrzej17


I 20% rabatu na wszystkie suche karmy Go Care Royal dla kotów - wystarczy w koszyku zakupowym w polu kod wpisać hasło andrzej20

Oba kody są ważne do 15 kwietnia.

18 komentarzy:

  1. Dobrze ,że je mokre, bo samo suche dla kocura to niebezpieczne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem, mokre zjada na szczęście, chociaż dużo przy tym marudzi - ale nie rezygnuje z mokrej karmy, nadal to większość posiłków Andrzeja :)

      Usuń
    2. Niestety mój Witek po mokrym ma straaaszne rozwolnienie i jest skazany na chrupki

      Usuń
  2. Czemu nie mogę odtworzyć filmiku? Nie mogę zobaczyć pałaszującego Andrzeja :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to się dzieje? Nie wiem czemu :(

      Usuń
    2. Aniu, wyświetla się informacja, ze ten film jest prywatny. Musisz pewnie w ustawieniach coś przestawić :)

      Usuń
    3. Dziękuję Wam, już zmieniłam!

      Usuń
  3. Ale pyszności. U mnie w domu kociaka niestety nie ma :(

    OdpowiedzUsuń
  4. zawsze dajesz mu tylko karmy? ja najczęściej karmiłam swoje koty domowym jedzeniem i nigdy nie kręciły nosami :) zwrotów na dywan: nigdy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Karmy ciekawe ale ceny mnie zabiły. Szczególne to, że np zabawki dla kota widziałam pewnie domyślnie się gdzie połowę taniej...
    oby tylko się obyło bez sensacji żołądkowych. Moje od 1,5 roku na bezzbozowej wiec nawet nie ryzykuje. Ale saszetka codzienne rano jest.

    OdpowiedzUsuń
  6. No proszę, jak fajnie że przysłali - takiej reklamy to oni nie będą mieli ani w sklepie ani w tv. Poczytam i pomyślę. Masz trzy światy z tymi reklamacjami na dywanie.Ale fakt one zawsze wybierają dywan, nawet jeśli 10 cm dalej są kafelki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny tester :)... Poczytałam i zerknęłam na cenę... ;/...

    OdpowiedzUsuń
  8. Z psami chyba jest tak samo, zwroty zawsze na dywan... Co te zwierzaki mają do dywanów? ;)
    Filmik powinien nosić tytuł "Wielkie żarcie Andrzeja" ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szczęśliwy tester :) u nas takim francuskim pieskiem jest Arbuz, na każdą próbę zmian kręci nosem ;)
    Ostatnio suchą im na Hillsa chciałam zmienić, wg producenta mieszałam z suchą poprzednią i guzik, Buziol podszedł, powąchał i nie jadł wcale. Reszta też nie, prócz Kiwi która się Hillsem zajada. Co kot to inna historia żywieniowa ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ten to ma dobrze, najadl sie na potrzeby testow:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)