11 marca 2015

Marzec

To że marzec jest kapryśny, marudny i pogoda w kratkę - wie każdy. W końcu - w marcu jak w garncu. Wczoraj było tak:




Andrzej, aż nieprzyzwoicie się opalał i wygrzewał - grzech byłoby nie skorzystać z takiego słońca!

                                            

Z utęsknieniem patrzył na balkon - póki co za długo z nim nie wychodziłam, bo muszę go pilnować. Balkon jeszcze niezabezpieczony, i boję się że Andrzej czmychnie do sąsiada albo gdzieś ucieknie. Pozostaje takie tęskne wyglądanie, ale już niedługo.

A oprócz tego że pogoda w marcu bardzo marudna, to Andrzej też - nie tylko marudzi przy jedzeniu, ale też tak ogólnie - chodzi, miauczy, skrzeczy - narzeka krótko mówiąc. Bawić mu się nie chce, ale coś gdzieś by pobiegał - tak się zastanawiam czy marzec działa też na wykastrowane koty?

Może mu się nudzi, może tęskni za czymś, albo tak po prostu- ma gorsze dni...

A dziś dla odmiany pogoda już nie zachęca do wyjścia i opalania. I Andrzej śpi tak:


I zajrzyjcie koniecznie do Kasi na bloga Zorientowana na koty. Tam przepiękna galeria Odkryj dzikość w swoim kocie  Są dzikie koty i nasze małe, domowe koty - można przekonać się ile w nich drzemie dzikości. Andrzej pokazał się tak:
Razem z lwem Amorem

i z tygrysem Kali

25 komentarzy:

  1. U nas deszcz , to moje koty raczej nie patrzą za balkon. Ale u was ładna pogoda :) Zajrze na tego bloga co pisałaś i pozdrawiem:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Claire skrzeczy patrząc za okno bo widzi ptaki, przelatujące na naszej wysokości, ale u Andrzeja chyba niżej, więc nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas też tak było słonecznie a dzisiaj pochmurno...
    Piękny z niego tygrys ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaje mi się, że marzec chyba trochę działa na koty, bo moje dwa domowe zachowują się tak samo jak opisujesz Andrzeja. I w dodatku jakieś miziaste się zrobiły bardziej, ale to może być trochę wina kocimiętki którą ostatnio przyniosłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może cos w tym jest, że marzec zawsze działa na koty ;)

      Usuń
  5. jak wychodzi słońce to u nas też plaża :D
    słodziaki kochane :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też się zastanawiałam czy jakieś pozostałości są bo Arbuz zaczął Dynię molestować ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. wypisz wymaluj Andrzej jak ten tygrys :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ha, ha :) Nutuś żąda od nas otwarcia drzwi tarasowych już na cały dzień, denerwuje się, że są zamknięte. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja idealnie dopasowałam się do Andrzeja i tak samo przeżywam marcową pogodę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Już niedługo, jeszcze troszkę i będzie więcej słoneczka. Nasz Timon strasznie miauczy pod drzwiami pokoju córki, albo domaga się otworzenia okna też muszę go pilnować bo jeszcze nie mam siatki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jak u nas - pilnowanie podczas gdy rudzielec zażywa słoneczka i świeżego powietrza ;)

      Usuń
  11. Mój Antek gówniarz jeszcze ale odjajeczniony i marudzi cały czas. A Ciap już też w słonku brzucho smażył. Pozdrawiam i uściski dla Andrzeja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy marzec na prawdę wpływa na koty, Andrzej nie jest jedyny :)

      Usuń
  12. Moją Bezę też wczoraj i dziś wzięłam na balkon. Na razie mocno trzymam ją na rękach, żeby się
    nie wyrwała - trzecie piętro, aby zaznajomiła się z okolicą. Jak zrobi się cieplutko to nauczę ją
    spacerku na szelkach - przez 12 lat wychodziłam na codzienne spacery z Kizią-Mizią.
    Dużo słoneczka, pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  13. Moj miki tylko wyje do szyby.majce to wszystko jedno...
    Pieknie andrzejek sie wygrzewa:-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie od dziś widzę, że koty to meteopaci :) Jak brzydka pogoda, to śpią zwinięte w kłębuszek i mają wszystko w nosie. Jak tylko pojawia się słońce, ciepełko, od razu ożywają. Moje są wychodzące, więc gdy piękna pogoda, służę im tylko jako odźwierna :)
    Piękny Andrzejek czy skrzeczący, czy śpiący czy udający dzikiego kota :) :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Śpiący na krzesełku Andrzejek wygląda po prostu przecudnie :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Poznasz po kocie jaka dziś pogoda. :-)
    Cudny Rudy. :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten na końcu to chyba jaguar, nie tygrys :-).

    OdpowiedzUsuń
  18. Dla moje rudego kota pogoda jest obojętna. Jeśli jest słońce to po prostu zmienia miejsce spania ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mój wykastrowany kot wyczuwał marzec, więc może coś jest na rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musi coś być, kolejny kot wyczuwający marzec ;)

      Usuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)