21 kwietnia 2015

Nowy kwiat

Wiosna rozgościła się na dobre, Czas już pomyśleć o balkonowych kwiatkach. Skrzynki już czekają. A tymczasem niespodziewanie w jednej z nich pojawił się nowy kwiat:


Nie wiem co to za okaz - ale jest piękny - rudy i puchaty. Najwyraźniej już wyrośnięty, chociaż niewykluczone że jeszcze urośnie.

Z tego co za obserwowałam bardzo lubi słoneczne miejsca i nie przeszkadza mu nadmiar słońca.


A tak wyglądał kwiat jeszcze wczoraj - dopóki nie rozkwitł dziś w promieniach słońca!

Znacie takie kwiatki? A może u Was też występują takie słonecznolubne roślinki? ;)

18 komentarzy:

  1. Andrzejek rozkwita z każdym dniem, a na dodatek do takiego kwiatka można się przytulić :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko ten konkretnie kwiat nie za bardzo lubi przytulanie :P

      Usuń
  2. Andrzej wygląda kwitnąco :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ten kwiatek to chyba trzeba przesadzić ;) ta skrzynka to już raczej zbyt mała ;)))


    hihihihi...

    OdpowiedzUsuń
  4. A jak z podlewaniem?Stosujesz odżywki?:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, codziennie i to kilka razy - mięsne odżywki ;)

      Usuń
  5. A czy ten rodzaj kwiatów pachnie? Uwielbiam pachnące kwiaty...
    Swoją drogą, moje "kwiaty" ostatnio wonieją kocimiętką, po tym jak odkryły, że w ogródku można się wytarzać w krzaczku...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znowu przypomniałaś mi o kocimiętce - muszę w końcu się za nią zabrać! :)

      Usuń
  6. haha świetny kwiatek, ale jak masz go sadzić, to kup większe doniczki :D

    pozdrawiam,
    Humora

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale fajne fotki. Bardzo lubię patrzeć na śpiącego kota.

    OdpowiedzUsuń
  8. Te kwiaty są wyjątkowe delikatne, pamiętaj o systematycznym nawilżaniu:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny kwiat, taki...herbaciany! :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Takie kwiatki lubię najbardziej na świecie. <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Znam ten gatunek :) to kotus wylegiwalis :) Bardzo często spotykany u właścicieli kotów :D

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie podobny kwiatek. :) Najgorzej, jak w donicy rośnie róża (świeżo wsadzona, taka na "kijaszku"), a kot próbuje ją wykopać, by mieć gdzie się położyć. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)