Może jeszcze nie bardzo lubi i nie rozumie tego małego rozdarciucha, który pochłania "jego" ludzi aż czasem zanadto, ale akceptuje jego obecność. Nie przeszkadza mu kiedy Tymek płacze tuż obok (a na początku omijał małego krzykacza z daleka).
Andrzej normalnie śpi z nami łóżku, tak jak zawsze (a na początku nawet nie przychodził do nas, tylko spał w drugim pokoju). Bawi się ze mną wtedy kiedy mały lokator śpi - Andrzej na początku domagał się zabawy i uwagi wtedy kiedy zajmowałam się Tymkiem - teraz .już wie, kiedy jest czas na zabawę :)
I niech ktoś powie że koty są głupie i nic nie rozumieją. Ja mam wrażenie że Andrzej teraz wszystko rozumie i stał się bardzo mądrym starszym, kocim bratem ;)
Na razie chłopaki może nie darzą wielkim uczuciem, ale jest dobrze - nikt nie został zjedzony ani podrapany przez groźnego kota :P
Pozdrawiamy serdecznie i miłego słonecznego weekendu życzymy!
Andrzej to mądre kocisko, pogłaskaj go ode mnie :) Bardzo ciekawią mnie te wzajemne relacje kot-dziecko, bo... jak dobrze pójdzie to w lutym sama zostanę mamą i zastanawia mnie, jak maluszka przyjmą koty mojej siostry :))
OdpowiedzUsuńMoje spały z małym dzidziusiem w łóżeczku :)
UsuńKasia ogromne gratulacje!! Na pewno wszystko pójdzie dobrze, trzymam kciuki! A kotami się nie martw, jak nawet Andrzej zaakceptował to myślę że u Was będzie podobnie, a nawet tak jak u Drevniego Kocurka :)
UsuńDziękuję Aniu :) Obyś miała rację :)
UsuńFajne chłopaki, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa mam dwa futrzaki i wszyscy dookoła mnie straszą, że jak będzie bobas, to koty będą go chciały zjeść w nocy :) I jeszcze te choroby! Cóż - Andrzej napawa mnie nadzieją :)))
OdpowiedzUsuńMnie też tak starszyli niektórzy, a jak widać wszyscy cali i zdrowi:)
UsuńMądry rudasek, może niedługo będzie Tymka mył i pilnował ;)
OdpowiedzUsuńPewnie tak, potrzebuje czasu :)
UsuńOstatnie zjecie mega! Kocur wiekszy od dzidzi:p
OdpowiedzUsuńTak, jeszcze jest większy;)
UsuńŚliczne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńCudowna z was rodzinka ;) Gdy maluch podrośnie, to z pewnością Andrzejek zaprzyjaźni się bardziej z Tymkiem :)
OdpowiedzUsuńJeszcze trochę i na pewno będą ze sobą się bawić, no jak to rodzeństwo ;)
OdpowiedzUsuńCudni są razem :)
OdpowiedzUsuńAniu, blisko, coraz bliżej.
OdpowiedzUsuńKoty niestety są takimi stworzeniami, że potrzebują czasu.
Dokładnie, widzę nawet ile Andrzejowi zajęło przystosowanie się do nowej sytuacji:)
UsuńAndrzej stanął na wysokości zadania.... nie doceniamy zwierząt ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDokładnie, a zwierzęta są mądrzejsze niż nam się wydaje i nie ma się czego bać :)
Usuńcudowne zdjęcia :) buzia sama się śmieje ! andrzej coraz bliżej małego przybysza, super że się wszystko tak dobrze rozwija! oby było tylko lepiej ! trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńHumora
Mam nadzieję że będzie tylko lepiej :)
UsuńJuż jest dobrze, a z pewnością z czasem będzie jeszcze lepiej, kochany Andrzejek wspaniale się zachowuje :)
OdpowiedzUsuńAż jestem z niego dumna! :)
Usuńjakie to piękne :). Świetny rozwój relacji :D
OdpowiedzUsuń:) Mamy dobry początek i oby tak dalej:)
UsuńNiesamowite sa te zdjecia, a koty to bardzo madre zwierzeta. Gratulacje.
OdpowiedzUsuńDziękuję, i racja - koty są bardzo mądre :)
UsuńNiesamowite sa te zdjecia, a koty to bardzo madre zwierzeta. Gratulacje.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że zostałaś mamą, Gratuluję!!
OdpowiedzUsuńFajnie, że Andrzej się "dogaduje" z maluchem ;)
U nas też Koty były pierwsze i wszystko ułożyło się dobrze. Nikt nikomu krzywdy nie robił ani żadnych chorób nie było. Utartych przesądów nie warto słuchać.
OdpowiedzUsuńFajne jest to drugie zdjęcie, kiedy kot zagląda do maluszka :-)
OdpowiedzUsuń