I tradycyjnie najchłodniejszym miejsce w mieszkaniu jest łazienka, a dokładniej mówiąc zimna umywalka.
W ten sposób znowu doczekaliśmy się sesji umywalkowej. Pierwsza jest TUTAJ, nieco w innej łazience, ale kot i błogość na pyszczku ta sama.
Andrzej w umywalce |
Tak jak i wtedy Andrzej nie lubi zdjęć, podczas gdy się relaksuje i myśli nad swoim kocim życiem.
Oprócz samej umywalki i łazienki niewiele się zmieniło - najważniejszy model pozostał bez zmian :)
Klakier leży na półce przy wannie, natomiast Chrupka idzie na całość: leży w wannie :D
OdpowiedzUsuńTo łazienka cała okupowana ;)
UsuńClaire na to nie wpadła :)
OdpowiedzUsuń"Wszędzie dobrze, ale w umywalce najlepiej" ;D
OdpowiedzUsuńPrzepiękne ma te oczka <3
Mój sprawdził jiż wszystkie kąty i dokładnie wie gdzie najlepiej daje klimatyzacja i tam też się kładzie :p
OdpowiedzUsuńI ma rację, jakbym miała klimę też tak bym robiła ;D
UsuńUroczy ten seans w spa:)
OdpowiedzUsuńU mnie koty były rozczarowane gdy po przeprowadzce odkryły że zamiast umywalek takich jak na zdjęciu mamy w domu prostokątne lekko wgłębione. Długo jednak nie "narzekały" bo zaprzyjaźniły się z bidetem i teraz uparcie śpią tam. Czasami nawet dwa na raz!
OdpowiedzUsuńAle poradziły sobie świetnie! Ważne że wygodnie :)
UsuńŚliczny i orginalny kotek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
http://tobicockerspanielangielski.blogspot.com
Andrzeje jest śliczny i zdecydowanie wie co dobre :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Humora
Biedny Andrzejek, jednak koty nie są aż tak ciepłolubne ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, takie upały i dla kotów są męczące
UsuńJakbym swojego Tigera widziała :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio wymieniałam umywalkę, a biedna Nutka nie może się przyzwyczaić do nowej ;)
OdpowiedzUsuńHaha, mój kot się aż tak nie chłodzi :)
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze? ;)
Usuń