Takie niedziele lubimy - leniwe, ciche i bardzo śpiące ;)
Andrzej pilnując małego przybysza śpi w najlepsze - we wszystkich możliwych dla kota pozach.
A Kasia przypomniała u siebie na blogu że dziś pierwszy dzień lata! Chłopaki najwyraźniej przespali ten moment, ale i ja zapomniałam że dziś zaczyna się najlepsza pora roku!
Jak słodko :) Jakie słodkie maleństwo :* Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńcudownie razem wyglądają. Andrzejek to wspaniała niania :)
OdpowiedzUsuńTaki trochę nianiek z niego :P
Usuńwzruszający widok :) fajne te Wasze chłopaki :)
OdpowiedzUsuńSłodko :) Piękny początek lata:)
OdpowiedzUsuńChętnie zamieniłabym się w takiego Andrzeja i spałabym sobie caaaały dzień!
OdpowiedzUsuńJa też, zwłaszcza jak za oknem deszcz ;)
UsuńO, jak im dobrze :)!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia:-)
OdpowiedzUsuńoj, widać, że Andrzej pomaga w nocy przy dziecku, bo taki padnięty ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHaha, tak bardzo pomaga :P
UsuńFajnych masz chłopaków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania
Relacje się ocieplają, a Andrzej wyluzował się w obecności Maluszka. Bardzo się cieszę Aniu z takiego postępu. :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie, Andrzej wyluzował, dobrze to ujęłaś - po prostu zaakceptował i razem sobie żyją :)
UsuńTylko pozazdrościć takich grzecznych chłopców :))
OdpowiedzUsuńMoże początek lata przespali, ale i nie było jakiejś cudownej aury, żeby świętować ;)
To prawda, lato nas nie przywitało super pogodą ;)
UsuńTym jest super! Fajna pościel, pod kolor Andrzeja!
OdpowiedzUsuńMaluszkowy maluszek śpiący, jaki słodziachny widok! ;)
OdpowiedzUsuńBlogging is the new poetry. I find it wonderful and amazing in many ways.
OdpowiedzUsuń