4 czerwca 2015

Nie przesadzajmy

Generalnie nie trzeba przesadzać. Chyba że chodzi o kwiatki, to już zupełnie inna historia i tu przesadzanie raz na jakiś czas jak najbardziej wskazane.

I my też zabraliśmy się za przesadzanie. Tym razem przy pracach ogrodniczych dzielnie wspierał mnie Andrzej.

To nic że roznosił ziemię po całym balkonie, że próbował wejść do worka z ziemią i obgryzał listki przesadzanej róży. Liczą się chęci. 


Mieliśmy też innego towarzysza - ale ten drugi nie zainteresował się kwiatkami i ziemią. I dobrze - bo mielibyśmy niezły bajzel jakby tych dwóch pomocników zaczęło mi pomagać ;)




Życzymy udanego, słonecznego i ciepłego długiego weekendu i pozdrawiamy wszystkich serdecznie!! 

21 komentarzy:

  1. Ale ile radości dałaby pomóc ich obu! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale prześliczny balkon! Uwielbiam kwiaty, na tarasie mam mnóstwo donic z bratkami, lawendą i innymi roślinkami. Moje koty też uwielbiają ziemie sklepową, nie wiem czemu, może im myszami pachnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może coś w tym być, bo już któryś raz z kolei Andrzej pakuje się do worka ziemią

      Usuń
  3. Ale macie duży i ładny balkonik ;) Pomocnicy się spisali w stu procentach :D

    Pozdrawiamy cieplutko! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, balkon to moje ulubione miejsce w mieszkaniu, Andrzeja też ;)

      Usuń
  4. Piękny macie ten balkon, moje dostałty szału jak przyniosłam miętę świeżą, w domu nic nie mam bo i tak by rozwaliły ;/

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu, wprost sielankowy obrazek. :) Cudnie na Was popatrzeć. Ślicznie wyglądacie.
    Miłego weekendu Kochani. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne zdjęcia i ziemia chyba bez nawozu sztucznego :). Mi kiedyś pies wykitował bo nażarł się ziemi ze skrzynki balkonowej, okazało się że moja mama nasypała tam nawozu, to było już dawno, nie ten pies co teraz mam... Już na całe życie jestem uczulona na to !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ziemia zwykła, więc myślę że bez nawozu. Ale to racja, na wszystko trzeba uważać.

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Też właśnie miałam pisać, że jeszcze rok i obaj będą przesadzać kwiatki ;)

      Usuń
    2. Wtedy to dopiero praca będzie szła! ;)

      Usuń
  8. Gdyby nie pomocnicy - nic by z tego nie było.
    Pozdrawiam Ania /mam siostrę Elę/.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pomocnicy świetni, drugi dopiero rośnie, niedługo zabierze się do większej współpracy :3

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale ten Andrzejek pracowity ;)))
    Pięknie , sielankowo :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. andrzejek kochany kotek :)
    świetnie wszyscy wyglądacie!

    pozdrswiam
    Humora

    OdpowiedzUsuń
  12. Tak, mały-śpiący pomocnik mółby bardziej "pomóc" w pzresadzaniu :) A i kociak był ciekawy co się dzieje i dzielnie asytował :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)