Upały to ostatnio chyba najczęściej wymieniane i odmieniane słowo w Polsce. Pogoda daje się we znaki, chociaż coś mi się wydaje że powoli kończą się te tropiki. Póki co chłodzimy się na różne sposoby, a Andrzej ostatnio (dopiero!) odkrył zalety wiatraka.
Stało się tak chyba dlatego że do wiatraka przywiązaliśmy dwie czerwone wstążki, które fajnie tańczyły razem z podmuchami wiatraka.
A Andrzej tańczył razem z nimi, próbował je złapać i zaciekawiony obserwował.
A przy okazji korzystał z chłodnego powietrza - każda chwila takiej ochłody jest dobra.
A po krótkiej zabawie z wstążkami padł zmęczony i chłodził się tam gdzie zwykle przebywać mu nie wolno - czyli na stoliku. Oczywiście zakazem Andrzej bardzo się przejmuje, tak jak to koty mają w zwyczaju ;)
Pozdrawiamy i przyjemnej ochłody życzymy w letnich temperaturach, tak żeby było czym oddychać! :)
16 sierpnia 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Marzyłam w weekend o takim wiatraku nade mną :)
OdpowiedzUsuńw upały bardzo przydatne urządzenie ;)
UsuńŚwietny pomysł z tymi wstążeczkami! :D Moje bure fanami wiatraków nie są... przewróciły taki i się zepsuł :)
OdpowiedzUsuńRozrabiaki z nich :P
UsuńJa myślałam o tym ale zrezygnowałam bo pewnie zapomniałabym o wstążkach i któryś kot przewróciłby wiatrak a to mogłoby wyrządzić mu jakaś krzywdę. Ale fakt bez wiatraka w te dni nie dałoby radu.
OdpowiedzUsuńJa też pomyślałam o takiej zabawie ale zrezygnowałam bo trzeba by pilnować non stop ...
UsuńTo racja, trzeba pilnować dlatego wstążki były na chwilę bo Andrzej też oprócz zabawy lubi takie pożerać :/
Usuńczaderski pomysł!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńMoże pożyczymy sobie od Was ten pomysł. Lili chodzi i szuka wytchnienia .Dobry pomysł. Pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńPolecamy! :)
UsuńClaire też się tak rozkłada na stole :D
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej się ochłodził i jednocześnie pobawił. Fajny pomysł. :)
OdpowiedzUsuńTakie 2 w 1 :)
UsuńPomysł bardzo fajny ^^ Sonia to się wiatraków bardzo boi i unika nawet gdy są wyłączone, więc czasem trudno mi się ochłodzić ;)
OdpowiedzUsuńDo tej pory Andrzej w ogóle na wiatrak nie zwracał uwagi, skorzystał dopiero jak te wstążki powiesiłam :)
UsuńJaka fajna rozrywka dla kota ;)
OdpowiedzUsuńSwietny pomysł na kocią zabawkę.
OdpowiedzUsuńAndrzejek z pewnością przejmuje soe zakazem, ale tli to wewnatrz i nie daje po sobie poznac :P ( moi niby nie wchodza, a wracam po pracy a na stole zwirek - pewnie wiatr :P)