Jesienne dni upływają nam zdecydowanie za szybko. Na nic nie ma czasu, do tego ciągle go brakuje. Nie wiem czy to przez to że szybciej robi się ciemno, czy tak po prostu jesień rozleniwia, ale nawet na blogu nas trochę mniej.
Andrzej też trochę się rozleniwił, bo większość dni przesypia, ale oczywiście znajduje czas i siły na zabawę, zwłaszcza jak w pobliżu pojawi się coś nowego i szeleszczącego.
Szybko zlokalizował wolną od zakupów rekalmówkę ani myślał z niej wyjść. W końcu to taka dobra zabawa!
Poza tym całymi dniami kombinuje jak tu wyjść na balkon i nie zmarznąć.. więc drzwi balkonowe okupuje cały czas - albo z jednej, albo z drugiej strony.
No i chyba bardzo chce wyjść ( a raczej wyjechać) na spacer. Pozazdrościł małemu bratu codziennych wycieczek i też chciałby być tak wożony.
(Poniżej mina w stylu: wieź mnie sługo, bo będzie foch!)
Myślcie że takiego dzidziusia z rudą sierścią mogę zabrać na spacer?
Pozdrawiamy wszystkich i życzę jesiennej motywacji, przede wszystkim sobie!
Dzisiaj postanowiłam Lili pokazać jesień i zabrałam ją na spacerek :D
OdpowiedzUsuńPewnie bardzo zadowolona była! :)
UsuńClaire- Genevieve ma podobnie... Uważają nas za służbę :-)
OdpowiedzUsuńŁooo matko z tym balkonem u nas jest podobnie...najpierw nudzenie, żeby wypuścić, za chwilę nudzenie, żeby wpuścić...i wbieganie ekspresowo do mieszkania ;) Ale takie rude dziecko zrobiłoby furorę :P
OdpowiedzUsuńkochany Andrzej :) nasze raczej rozleniwione nie są, wręcz przeciwnie - niestety :)))) Chrupka odkryła wielką radochę z bujania się na zasłonie, nowej zresztą, czym doprowadza mnie do szewskiej pasji :)
OdpowiedzUsuńTo rzeczywiście nie zazdroszczę, Andrzej (na szczęście jeszcze) nie odkrył że zasłonki są dobre do wspinaczki! Ale o tym cicho sza, może nie odkryje tego :P
UsuńAndrzej w wózku wygląda rozkosznie:) a jesień rozleniwia, oj rozleniwia.
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Cóż za uroczy dzidziuś. :)
OdpowiedzUsuńJesienna motywacja chyba wzięła urlop (przynajmniej u mnie). :)
OdpowiedzUsuńPewnie te wszystkie nasze motywacje gdzieś wypoczywają w cieplejszych miejscach ;)
UsuńMój też się jakiś leniwy zrobił... chyba naprawdę idzie zima.... :(
OdpowiedzUsuńU mnie ogonki także zajęte spaniem, oj chętnie bym z nimi poleniuchowała :P chyba potrzebny Wam drugi wòzek spacerowy ;)
OdpowiedzUsuńHaha, podwójny dla bliźniaków :P Tylko podejrzewam że Andrzej wolałby gdzieś pobiegać ;)
Usuńno tak kot musi zaanektować reklamówkę - inaczej nie byłby kotem ;)
OdpowiedzUsuńJaki słodki leniuszek :-)
OdpowiedzUsuńKot na wózku to dziwnie brzmi, ludzie i koty są bardzo podobni. :)
OdpowiedzUsuń