Dziś piszę do Was, ja - Andrzej we własnej osobie, własnymi łapkami. Chcę Wam powiedzieć że też jestem miłośnikiem soboty i niedzieli. Ja co prawda nie pracuje, dla mnie każdy dzień to jak sobota lub niedziela. W ogóle nawet nie wiem po co ludziom ta praca- chyba żeby mieli na karmę i żwirek dla mnie?
Miłozwierz bardzo trafnie to przedstawił co kot taki jak ja może myśleć o pracy:
Rozważania o pracy - Miłozwierz |
Rozważania o pracy - Miłozwierz |
Z tym też mogę się zgodzić. No ale ja jestem kotem, mogę spać - a ktoś na moje życie musi pracować, prawda?
Ludzie, wiadomo, kochają weekendy, bo w weekend nie trzeba pracować (ale oczywiście nie dotyczy to wszystkich - są przecież tacy, którzy pracują też w soboty i niedzielę)
Ale moi ludzie pracują od poniedziałku do piątku, a sobota i niedziela jest wolna. Nawet ten najmniejszy człowiek codziennie wychodzi - pewnie i on już pracuje na moje chrupy ;) I dlatego ja bardzo lubię weekendy bo oni wszyscy wtedy są w domu.
Poza oczekiwaniem na wolne dni muszę też często wychodzić na balkon... Na chwilę. Na balkonie jest zimno, mokro i nieprzyjemnie, bo jest jesień. Ale ciągle proszę o otworzenie mi drzwi, bo muszę to sprawdzić.
Mogliby się w końcu nauczyć, ustalić jakieś dyżury przy balkonowych drzwiach i mi je otwierać jak tylko tego zechcę.
Bo jak chcę wrócić do domu to muszę czekać! Ale jestem cierpliwy, mija chwila i drzwi otwarte.
Cieszę się że w końcu ten weekend bo w wolne dni zawsze więcej okazji do wyjścia na balkon i dłużej można posiedzieć.
A dziś już piątek więc życzę Wam miłego weekendu! Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję że wciąż do mnie zaglądacie. Lecę tymczasem na drzemkę - w końcu jestem kotem, muszę dużo spać.
Leniwy Andrzej uroczy :)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Kochany leniwy Rudzielec <3
OdpowiedzUsuńŚliczny Andrzej :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do nas:
kot-maks.blogspot.com
Andrzejku, masz straszne życie! niewolnicy szwendają się gdzieś poza domem zamiast zajmować się Tobą!
OdpowiedzUsuńDokładnie! Ale chyba muszą pracować na te moje chrupy, więc wybaczam ;)
UsuńZamyslone miny andrzeja the best!
OdpowiedzUsuńPrzydatna ta półeczka dla Andrzeja, a tak przy okazji to taki śliczny grubasek z niego. Ogon ma boski. ;)
OdpowiedzUsuńKolejny powód, żeby być kotem - niech inni na mnie pracują, ja wolę spać ;))
OdpowiedzUsuńWeekendowe buziaki dla Was i Andrzejka! :)
U nas to samo, wyskoki na chwilkę na balkon i darcie japy, zeby wpuścić do domu :D Niby koty mają weekend cały tydzień, ale pewnie lubią sobotę i niedzielę, bo mają służbę non stop :D
OdpowiedzUsuńPewnie że tak, całodobowa obsługa, więc muszą to wykorzystać ;)
UsuńAndrzej, Ty się nie leń, bo się roztyjesz! :)
OdpowiedzUsuńAndrzejku powiedz Dużym żeby Ci klapkę na balkon zrobili to nie będą musieli drzwi otwierać :-) I będziesz mógł wychodzić nie tylko w weekend kiedy cała rodzinka w domu :-)
OdpowiedzUsuńPomyślimy, taka klapka w drzwiach fajna sprawa, chociaż trochę mnie przeraża wpadające do domu zimno, chyba że one są szczelne... Muszę zagłębić się w temat, dzięki!
UsuńHehe, super post Andrzeju! :)
OdpowiedzUsuńGdy tak patrzę na Anrzejkowe minki i stany zawieszenia to jak bym sama siebie widziała .... :-)
OdpowiedzUsuńU nas też przydałby się odźwierny dla kota. :)
OdpowiedzUsuń