21 października 2016

Moje przemyślenia

Tak sobie wypatruję weekendu



Dziś piszę do Was, ja - Andrzej we własnej osobie, własnymi łapkami.  Chcę Wam powiedzieć  że też jestem miłośnikiem soboty i niedzieli. Ja co prawda nie pracuje, dla mnie każdy dzień to jak sobota lub niedziela. W ogóle nawet nie wiem po co ludziom ta praca- chyba żeby mieli na karmę i żwirek dla mnie?

Miłozwierz bardzo trafnie to przedstawił co kot taki jak ja może myśleć o pracy:
Rozważania o pracy - Miłozwierz
Rozważania o pracy - Miłozwierz
Z tym też mogę się zgodzić. No ale ja jestem kotem, mogę spać - a ktoś na moje życie musi pracować, prawda?



Ludzie, wiadomo, kochają weekendy, bo w weekend nie trzeba pracować (ale oczywiście nie dotyczy to wszystkich - są przecież tacy, którzy pracują też w soboty i niedzielę)


Ale moi ludzie pracują od poniedziałku do piątku, a sobota i niedziela jest wolna. Nawet ten najmniejszy człowiek codziennie wychodzi - pewnie i on już pracuje na moje chrupy ;)  I dlatego ja bardzo lubię weekendy bo oni wszyscy wtedy są w domu.


Poza oczekiwaniem na wolne dni muszę też często wychodzić na balkon... Na chwilę. Na balkonie jest zimno, mokro i nieprzyjemnie, bo jest jesień. Ale ciągle proszę o otworzenie mi drzwi, bo muszę to sprawdzić.

Mogliby się w końcu nauczyć, ustalić jakieś dyżury przy balkonowych drzwiach i mi je otwierać jak tylko tego zechcę.


Bo jak chcę wrócić do domu to muszę czekać! Ale jestem cierpliwy, mija chwila i drzwi otwarte.

Cieszę się że w końcu ten weekend bo w wolne dni zawsze więcej okazji do wyjścia na balkon i dłużej można posiedzieć.

A dziś już piątek więc życzę Wam miłego weekendu! Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję że wciąż do mnie zaglądacie. Lecę tymczasem na drzemkę - w końcu jestem kotem, muszę dużo spać.



16 komentarzy:

  1. Leniwy Andrzej uroczy :)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny Andrzej :)
    pozdrawiam i zapraszam do nas:
    kot-maks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Andrzejku, masz straszne życie! niewolnicy szwendają się gdzieś poza domem zamiast zajmować się Tobą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Ale chyba muszą pracować na te moje chrupy, więc wybaczam ;)

      Usuń
  4. Przydatna ta półeczka dla Andrzeja, a tak przy okazji to taki śliczny grubasek z niego. Ogon ma boski. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolejny powód, żeby być kotem - niech inni na mnie pracują, ja wolę spać ;))
    Weekendowe buziaki dla Was i Andrzejka! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. U nas to samo, wyskoki na chwilkę na balkon i darcie japy, zeby wpuścić do domu :D Niby koty mają weekend cały tydzień, ale pewnie lubią sobotę i niedzielę, bo mają służbę non stop :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie że tak, całodobowa obsługa, więc muszą to wykorzystać ;)

      Usuń
  7. Andrzej, Ty się nie leń, bo się roztyjesz! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Andrzejku powiedz Dużym żeby Ci klapkę na balkon zrobili to nie będą musieli drzwi otwierać :-) I będziesz mógł wychodzić nie tylko w weekend kiedy cała rodzinka w domu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomyślimy, taka klapka w drzwiach fajna sprawa, chociaż trochę mnie przeraża wpadające do domu zimno, chyba że one są szczelne... Muszę zagłębić się w temat, dzięki!

      Usuń
  9. Hehe, super post Andrzeju! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gdy tak patrzę na Anrzejkowe minki i stany zawieszenia to jak bym sama siebie widziała .... :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. U nas też przydałby się odźwierny dla kota. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)