Może coś chce, może na coś czeka, a może "paczy" tak po prostu.
Wielkooki Andrzej jest w tym specjalistą - czasem to mam wrażenie że niemal hipnotyzuje wzrokiem. Myśli na przykład - wstań i daj mi chrupy, wstań i porzucaj piłką...
No ale nie on jeden jest takim patrzącym kotem. Bo to że koty uwielbiają "paczeć", i obserwować - wiemy. Takie paczące koty możecie na przykład zobaczyć tutaj (po więcej zdjęć kliknijcie w link lub zdjęcie:)
Koty uwielbiają paczeć - Joemonster.org |
I dlatego stworzyłam na profilu Rudego Kota Andrzeja na facebooku galerię "Ktoś na Ciebie paczy - czyli kot się obserwuje"
W galerii już mnóstwo zdjęć przepięknych paczących koteczków.
Jest Dionizy, czyli kot Dyziaczek |
Paczący Wituś z Kociej Brygady |
Piękny, paczący Songo |
I cudny Aruś z Fidusiowego Bractwa |
A jeśli sami macie zdjęcie takiego "paczącego" lub obserwującego Was kota - to zachęcam do dołączenia do galerii. Zdjęcia możecie przesłać albo bezpośrednio na facebooku w wiadomości lub komentarzu, lub na adres mailowy rudykotandrzej@gmail.com
Andrzej czuwa i jest czujny :)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com
Fajne te paCZacze ;-)) Coś poszukamy i podeślemy na FB :;-)
OdpowiedzUsuńTak, znam to - często czuję się obserwowana :P U mnie 3 pary paczących oczu :P
OdpowiedzUsuńTo jak jeszcze nie wysłałaś to poproszę Twoich paczaczy :) :)
UsuńSuper :D
OdpowiedzUsuńKiedy kot na mnie paczy mam wrażenie, że mnie ocenia, normalnie zawsze mam takie odczucie :))
OdpowiedzUsuńNie tylko ty, stale czuję się oceniana ;) :)
UsuńNasze zdjęcia już są na facebooku :) Andrzej i ta jego mina, bezcenne :D
OdpowiedzUsuńto prawda, że koty paczą hipnotyzując :)
OdpowiedzUsuńu nas najlepiej paczy Łini, muszę poszukać zdjęcia :)
To czekam na paczacza Łiniego :)
UsuńMój czeci z kolei, paczy tak jakby chciał mi powiedzieć, jestem kolejnym wcieleniem. Jak chcesz dopatrz się jakim. Źrenice często świecą mu się na żółto, a w momentach podniecenia na czerwono, choć oczy błękitne. Ktoś by powiedział istny diabeł. On po prostu syjam, najstarsza rasa na świecie. Tak mi się trafił koci protoplasta.
OdpowiedzUsuńJak widać na pintereście jestem kocio zakręcona. Gdy braliśmy dla córki pierwszego kota 20 lat temu powiedziałam: ja się do tego kota nie dotknę. Mój pierwszy dachowiec Miau, pierwszą okręcił mnie wokół własnego ogona.
Piękne są syjamy... :) Wyślij do galerii takiego paczacza o nieziemskich oczach :)
UsuńJakie przenikliwe spojrzenie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze na Lili paczącą też czekamy :)
UsuńNutuś też oczywiście paczy. :)
OdpowiedzUsuńAndrzejek się robi co raz dostojniejszym kotkiem .
OdpowiedzUsuńA oczy ma przepiękne :-)
Podesłałam Wam moich mailem ....
Pozdrówka :-)