Zaraz, zaraz, poczekaj - sprawdzę czy dodałaś proszku!
Teraz popilnuję czy wszystko dobrze i dokładnie się pierze.
Ciężkie jest życie kota -pomocnika! Nic, tylko trzeba we wszystkim tym ludziom pomagać!
Na szczęście pomocnik Andrzej ma też swojego pomocnika. A raczej karmiciela, który chciałby towarzyszyć mu cały czas!
Andrzej towarzystwo swojego pomocnika chyba średnio lubi, ale bardzo cierpliwie znosi. Wcale mu się nie dziwię - skoro ulubionym zajęciem pomocnika jest karmienie kota! I głaskanie. I bieganie za kotkiem. Kotek jest numerem jeden od dłuższego czasu 😉.
Jeżeli kiedykolwiek miałam jakieś obawy jak zestawienie kot i dziecko będzie funkcjonować u nas z niedotykalskim Andrzejem w roli głównej - to rozwiały się one zupełnie.
Andrzej na prawdę na dużo pozwala Tymkowi - daje się głaskać i przytulać - fakt, że są to krótkie głaśnięcia ale jak już młody przesadzi w mniemaniu Andrzeja - to ten co najwyżej machnie ostrzegawczo łapą lub po prostu sobie idzie.
Andrzej chyba zgadza się na te drobne czułości ze strony Tymka tylko dlatego że od niego często dostaje jeść (i to chyba zbyt często, ale żadnemu z nich nie potrafię odmówić). Można powiedzieć że fajnych mam pomocników, prawda? 😉
Też mam takiego pomocnika, który zawsze sprawdza ile proszku dodałam! Co prawda on już nie ma pod sobą kolejnego pomocnika, ale we dwójkę świetnie sobie radzimy :D A karmicielką na każde miauknięcie jestem ja, przyznaję się... ale jak tu się niebieskim oczom oprzeć? :))
OdpowiedzUsuńAle świetny z Niego pomocnik. :-)
OdpowiedzUsuńJaki fajny pomocnik! Ten Rudy i ten drugi! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, że się tak ci dwaj mali zasymilowali :) Tymek to ma fajnie. Ja w dzieciństwie bardzo chciałam mieć kota, ale rodzice się nie zgadzali :( A obecność zwierzęcia jest dla dziecka bardzo ważna i pomocna w rozwoju.
OdpowiedzUsuńsuper masz pomocników :)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Zgrany team :)
OdpowiedzUsuńZgrany team :)
OdpowiedzUsuńAle się chłopaki fajnie dogadują ;)
OdpowiedzUsuńSuper pomocnicy! :)
OdpowiedzUsuńŚwietni pomocnicy! :)
OdpowiedzUsuńAle fajne chłopaki:)
OdpowiedzUsuńJak nic będzie z tego piękna przyjaźń:)
u nas to Chrupka jest pomocnikiem, Klakier na wszystko patrzy z góry ;)))
OdpowiedzUsuńNo widać doskonale, że chłopaki się przyjaźnią. Muszą świetnie się dogadywać :D zarówno kotek jak i chłopczyk są bardzo fajni.
OdpowiedzUsuńFajnie oderwać się od rzeczywistości i powchodzić na blogi. U mnie akurat nie jest za ciekawie. Dlatego potrzebowałam adwokata, ale na szczęście znalazłam tak dobrego, że raz dwa rozwiązał mój problem.