Sekretne życie kotów

Ani się nie obejrzeliśmy, a lipiec już PRAWIE się kończy! Pisałam już że czas ucieka mi niesamowicie szybko i właściwie nie wiem kiedy minęło już tyle lata!

 Wiadomo że to tegoroczne lato dosyć kapryśne i nie do końca po pogodzie da się rozpoznać porę roku, no ale mimo wszystko dni uciekają jak szalone.

Andrzej, jak to kot chyba nie zauważa tego upływu czas - to znaczy każdy dzień spędza na leniuchowaniu na całego!

A ja, tak oprócz leniuchowania Andrzeja, miałam okazję być na przedpremierowym pokazie filmu "Kedi. Sekretne życie kotów".  O samym filmie nie będę się Wam rozpisywać, możecie o nim poczytać np. tutaj ale w dużym skrócie mogę powiedzieć że film jest cudowny - dla wszystkich miłośników kotów, i nie tylko.

W Turcji, a dokładniej w Stambule ludzie na prawdę kochają koty - chyba wszyscy, bez wyjątku. Koty, mimo że wolnożyjące sa wykarmione, mają dostęp do świeżej wody, zawsze wygłaskane, nikt nie zamyka przed nimi drzwi mieszkań czy restauracji, są też bardzo oswojone.

Oczywiście, pewnie znajda się tacy którym nie będzie się podobało to że koty nie są kastrowane (jest ich bardzo dużo i ciągle pojawiają się młode), do tego nie są karmione zbilansowaną karmą - jedzą wszystko (bułki i makaron też...) - ale wydają się być najszczęśliwszymi kotami na ziemi!

Kedi - sekretne życie kotów - Filmweb

Przyznam, że bardzo chciałabym żyć w miejscu, gdzie jest tyle kotów i są tak dobrze traktowane. Mam niestety wrażenie, że u nas to aż niemożliwe - oczywiście są ludzie którzy kotami się opiekują, stwarzając im najlepsze warunki na świecie. Są różne fundacje, domy tymczasowe, przytuliska oraz osoby, które dokarmiają wolnożyjące koty. Ale nie jest to aż tak na duża skalę, no i przede wszystkim nie spotyka się z takim przychylnym okiem niektórych osób (czasami wręcz wrogim zachowaniem😔).

Kto z Was będzie miał okazję obejrzeć ten film to zachęcam z całego serca. Andrzej (mimo że lekko zazdrosny o to że podziwiałam inne koty) też poleca.