2 maja 2018

Kwiecień #4

I znowu minął miesiąc, więc na blogu czas na krótkie, zdjęciowe podsumowanie. Tak jak w styczniu, w lutym i w marcu dziś pojawią się tu zdjęcia Andrzeja które jeszcze na blogu nie miały premiery.  Niektóre co prawda pojawiały się już na facebooku lub instagramie, ale Andrzej ma tak wiele zdjęć, zwłaszcza tych robionych telefonem, na szybko, że szkoda ich nie pokazać 😊



Kwiecień minął Andrzejowi leniwie, a pogoda, jak to w kwietniu była w kratkę. Zdarzały się upalne dni, i takie całkiem chłodne. Jeszcze na początku kwietnia Andrzej siedział na ciepłym grzejniku.




A wiele wieczorów spędziliśmy z kotem obok lub z kotem na kolanach.






Wieczory spędza z nami, już się chyba nauczył że jak nadchodzi wieczór i jest chwila ciszy i spokoju bez młodszej młodzieży to warto z ludźmi posiedzieć i odpocząć 😉





W dzień chodzi sobie własnymi drogami, jak to kot. Czasem się schowa gdzieś w pudełku albo szafie 😉






 Korzystał też z kwietniowego słońca, przez szybę ale i tak mocno się wygrzał.



  Relaksował się też na zielonej trawce - na takiej dywanowej i na tej najprawdziwszej na świecie, w ogródku.



Niestety z ogródkiem sprawa wcale nie jest prosta - póki nie jest zabezpieczony, Andrzej wychodzi bardzo mało, a nawet jak to na chwilę i tylko pod naszymi czujnym okiem. Dziś już niestety skoczył na drugą stronę płotu i sprawdzał trawę u sąsiada. Liczyłam na to że nie będzie przejawiał takich skłonności...a w tej sytuacji jeśli Andrzej będzie korzystał z ogródka to tylko jak wymyślimy jak go dodatkowo ogrodzić. 



Teraz czasem po prostu siedzi po drugiej stronie drzwi i baaaardzo chce wyjść.




Z gorszych rzeczy, raczej technicznych - nasz wysłużony laptop niestety chyba dokańcza żywota... Jeszcze walczy, ale teraz do braku czasu związanego z przeprowadzką i całym urządzaniem nowego miejsca doszły awarie komputera. Blog niestety na tym cierpi, bo jednak wymaga i sprawnego laptopa i czasu - a tego u mnie tyle ile kot napłakał. A że Andrzej nie ma w zwyczaju płakać, to sami wiecie jak jest. 



A tymczasem pozdrawiamy wszystkich ciepło i życzymy spokojnego, ciepłego maja! I udanego weekendu majowego, wyjątkowo w tym roku długiego 😊

9 komentarzy:

  1. Oj u mnie też awaria laptopa była ale okazało się że podkładka chłodząca była tu potrzebna bo się przegrzewa... A ja wszystko reinstalacja i w ogóle bo myślałam, że to jakieś sterowniki błędy systemu albo coś... Już chciałam na serwis lecieć a to... podkładka z wiatrakami - rozwiązanie. -.-

    OdpowiedzUsuń
  2. PS. Osiatkowanie ogrodu ma fajne Małgorzata Szablowska ona bloga prowadzi i na facebooku ostatnio filmik wrzucała porządnego osiatkowania takiego, że kot na pewno nic nie zbroi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za moimi drzwiami? To znam, tylko nazwiska nie skojarzyłam 😊 zaraz przyjrzę się jej ogródkowi 😊 my mamy nieduży, i albo to jakoś osiatkujemy albo Andrzej pozostanie kotem domowym.😞

      Usuń
    2. Tak chyba na facebooku filmik wrzucala jak ma siatkę założoną. Tak ze pionowo i po skosie do srodka zeby kot nie wyszedł góra

      Usuń
  3. Andrzej jak zwykle piękny i dostojny 😉 pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj Andrzej, Andrzej, gdzie Cię tam niesie w wielki świat? :D Pewnie u sąsiada była lepsza trawa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Andrzej to ma dobrze - wolno mu przespać cały rok :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Andrzejek jak zawsze skradł moje serce :)
    https://okularnicawkapciach.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Kwiecień naszego Nutusia wyglądał podobnie. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)