Kwiecień minął Andrzejowi leniwie, a pogoda, jak to w kwietniu była w kratkę. Zdarzały się upalne dni, i takie całkiem chłodne. Jeszcze na początku kwietnia Andrzej siedział na ciepłym grzejniku.
A wiele wieczorów spędziliśmy z kotem obok lub z kotem na kolanach.
Wieczory spędza z nami, już się chyba nauczył że jak nadchodzi wieczór i jest chwila ciszy i spokoju bez młodszej młodzieży to warto z ludźmi posiedzieć i odpocząć 😉
W dzień chodzi sobie własnymi drogami, jak to kot. Czasem się schowa gdzieś w pudełku albo szafie 😉
Niestety z ogródkiem sprawa wcale nie jest prosta - póki nie jest zabezpieczony, Andrzej wychodzi bardzo mało, a nawet jak to na chwilę i tylko pod naszymi czujnym okiem. Dziś już niestety skoczył na drugą stronę płotu i sprawdzał trawę u sąsiada. Liczyłam na to że nie będzie przejawiał takich skłonności...a w tej sytuacji jeśli Andrzej będzie korzystał z ogródka to tylko jak wymyślimy jak go dodatkowo ogrodzić.
Teraz czasem po prostu siedzi po drugiej stronie drzwi i baaaardzo chce wyjść.
Z gorszych rzeczy, raczej technicznych - nasz wysłużony laptop niestety chyba dokańcza żywota... Jeszcze walczy, ale teraz do braku czasu związanego z przeprowadzką i całym urządzaniem nowego miejsca doszły awarie komputera. Blog niestety na tym cierpi, bo jednak wymaga i sprawnego laptopa i czasu - a tego u mnie tyle ile kot napłakał. A że Andrzej nie ma w zwyczaju płakać, to sami wiecie jak jest.
A tymczasem pozdrawiamy wszystkich ciepło i życzymy spokojnego, ciepłego maja! I udanego weekendu majowego, wyjątkowo w tym roku długiego 😊
Oj u mnie też awaria laptopa była ale okazało się że podkładka chłodząca była tu potrzebna bo się przegrzewa... A ja wszystko reinstalacja i w ogóle bo myślałam, że to jakieś sterowniki błędy systemu albo coś... Już chciałam na serwis lecieć a to... podkładka z wiatrakami - rozwiązanie. -.-
OdpowiedzUsuńPS. Osiatkowanie ogrodu ma fajne Małgorzata Szablowska ona bloga prowadzi i na facebooku ostatnio filmik wrzucała porządnego osiatkowania takiego, że kot na pewno nic nie zbroi!
OdpowiedzUsuńZa moimi drzwiami? To znam, tylko nazwiska nie skojarzyłam 😊 zaraz przyjrzę się jej ogródkowi 😊 my mamy nieduży, i albo to jakoś osiatkujemy albo Andrzej pozostanie kotem domowym.😞
UsuńTak chyba na facebooku filmik wrzucala jak ma siatkę założoną. Tak ze pionowo i po skosie do srodka zeby kot nie wyszedł góra
UsuńAndrzej jak zwykle piękny i dostojny 😉 pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńOj Andrzej, Andrzej, gdzie Cię tam niesie w wielki świat? :D Pewnie u sąsiada była lepsza trawa :)
OdpowiedzUsuńAndrzej to ma dobrze - wolno mu przespać cały rok :)
OdpowiedzUsuńAndrzejek jak zawsze skradł moje serce :)
OdpowiedzUsuńhttps://okularnicawkapciach.wordpress.com/
Kwiecień naszego Nutusia wyglądał podobnie. :)
OdpowiedzUsuń