Część ze zdjęć nich pojawiła się już na instagramie czy facebooku - ale część ma swoją premierę na blogu. Poprzednie miesiące czyli styczeń, luty i marzec są już na blogu, a teraz zaczynamy kwiecień.⇓
Teraz większość kocich zdjęć w telefonie mam podwójnych - czyli Andrzej i Wandzia razem. Takie chwile kiedy razem odpoczywają najbardziej mnie rozczulają. Oczywiście razem też się bawią, biegają, razem przychodzą "żebrać" o jedzenie - ale wtedy nieco ciężej zrobić im zdjęcie. 😉
To akurat zdjęcie nad ranem - o 5 się przebudziłam w takim towarzystwie.
A tu Wandzia przytulona do Andrzeja. Ona bardzo się do niego garnie, niestety on wciąż na wiele nie pozwala. Zaakceptował ją, ale nie ma wielkiej przyjaźni - po prostu są razem 😊
A tak czasami śpią w nocy. A najbardziej śmieszy mnie, że jak już zdarzy się że oboje śpią na łóżku to wcale nie schodzą gdy na przykład próbuje ruszyć kołdrę😂 Czasem jest mi niewygodnie, ale nie mam jak ułożyć się inaczej to tuż obok leżą dwa oburzone koty tym, że próbuję ich ruszyć.
A to niestety niewyraźne zdjęcie - ale robione po 5 rano! Wandzia w biegu bo chce jeść, a Andrzej bardzo cierpliwie czeka. I moje kocie skarpetki.
Praca z kotem na kolanach - mam to szczęście, że w mogę częściowo pracować z domu - więc często tak właśnie to wygląda.
Ale wiadomo że nie samą pracą kot i człowiek żyje więc winko na zdrowie - też w towarzystwie Andrzeja.
Dużo czasu spędzała razem ze wszystkimi - w końcu święta wielkanocne to święta rodzinne, więc korzystała. A jej głośnym mruczeniem zachwycali się wszyscy.
A Andrzej, jak to Andrzej - spał gdzie mu najwygodniej i jadł owies na balkonie. On wszędzie, gdzie jest z nami czuje się jak u siebie.
A to przed podróżą, wtedy jeszcze oboje mocno protestowali przed zamknięciem w transporterach.
A tu już Wandzia - Pani prezes. I w tle Andrzej wygrzewający się na słońcu.
Za Wandzią też pierwsze wyjście na ogródek - długo się czaiła, a jak już wyszła to pierwsze co wskoczyła na krzesło i tam leżała.
Na balkon też już wychodzą - szczególnie gdy świeci słońce - w końcu dla kota nie ma nic lepszego niż wygrzać się na ciepłych płytkach.
A z serii najfajniejsze miejsca do wypoczynku - Andrzej w plastikowym pudełku:
A Wandzie na poduszce, która spadła z krzesła:
Wiem, że dużo kwietniowych zdjęć ale uwierzcie że mam jeszcze więcej - ciężko było wybrać nawet te bo jednak zdjęcia z kotami mają swój urok 😅 Pozdrawiamy i słonecznej majówki życzymy!
Cudowne koteły! Specjalne mizianki dla nich od nas ♡♡♡
OdpowiedzUsuńOj tak, jak kot śpi na łóżku to trzeba spać bez ruchu, bo kotek się musi wyspać, no! :) Oj czuubią się czubią, a po roku nie będzie śladu, a nawet nadejdzie wrażenie, że awsze były dwa koty - amnezja jednokocia :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, bo Andrzej nadal póki co trzyma lekki dystans ;)
UsuńPięknie razem śpią 😍 też mam zawsze problem, które zdjęcia wybrać na bloga, bo mam zrobionych tysiąc 🙀
OdpowiedzUsuńKoty są bardzo fotogeniczne po prostu, więc nie da się mieć mało zdjęć ;)
UsuńPiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńNa przyjaźń trzeba poczekać, ona nie pojawia się tak od razu. W końcu Andrzej polubi ją bardziej :) Wszystko jest na dobrej drodze :)
Podziwiam to Wasze podróżowanie. U nas Amaya mega się stresuje, nie dałabym rady z nią jeździć. Jak musze albo chcę gdzieś wyjechać, to koty mają zapewnioną opiekę w domu. Czasem bym chciała, żeby Amaya była bardziej odważna, ale w sumie tak jak jest też jest dobrze.
A z wyborem zdjęć na bloga mam tak samo ogromny problem. Robię ich taką masę, że potem dodaję ich tyle, że człowiek scrolluje się w nieskończoność :D
Na razie na drodze do przyjaźni mamy lekki przestój ;) Podróżowanie z kotami to niejako konieczność, na szczęście oboje dobrze to znoszą :)
UsuńUwielbiam te zdjęciowe podsumowania miesiąca! Andrzej i Wandzia są przesłodcy <3
OdpowiedzUsuńsłodki z nich duecik! :)
OdpowiedzUsuńhttps://okularnicawkapciach.wordpress.com/