Patrząc dziś na pogodę chciałoby się zaśpiewać: dlatego, że nie ma słońca, nieomal przez siedem miesięcy w roku, a lato nie jest gorące tylko zimno i pada zimno i pada na to miejsce w środku Europy.
Co prawda lato w tym roku było wyjątkowo gorące i upalne, a przecież całkiem niedawno narzekaliśmy na to, że za gorąco...
Ale najwyraźniej lato szybko się skończyło i też bardzo szybko zamieniło w jesień.
Kocia prognoza pogody STĄD sprawdza się po raz kolejny - Andrzej jako meteorolog jest idealny, jak zawsze (tutaj na przykład też)
Tu jest jak Andrzej ogląda film - z lekko przechyloną głową. Pamiętam, że wtedy bardzo pomagał też łapkami bohaterom filmu, o mało nie zrzucił telewizora, ale wtedy interesowało go wszystko się rusza (niestety tego nie mam uwiecznione).
Trzymajcie się ciepło, chociaż za oknem nie najcieplej! :)
O jaki mały rozkoszniaczek :-)))
OdpowiedzUsuńA jaki piękny jako dorosły :-)
:) Dorosły kot to brzmi dumnie :)
Usuńnasz Klakier uwielbia oglądać tvn24 ;) bardzo interesuje go przesuwający sie na dole pasek z literkami ;)
OdpowiedzUsuńLubi być na bieżąco z informacjami ze świata ;)
UsuńPiękny chlebuś :-)
OdpowiedzUsuńTeraz jak jest chłodniej to kotki bardziej przytulaskują .... milusio jest :-)
I za to można lubić jesień :)
UsuńU mnie od dwóch dni świeci słońce i nie pada. Aż w szoku jestem.
OdpowiedzUsuńAle Andrzejka film zainteresował ;)
A u nas też dziś ładnie, lato jeszcze walczy :)
UsuńChleb z tuńczykiem? ;)
OdpowiedzUsuńTylko że tuńczyk w środku ;)
UsuńU nas z kolei Bollywood, czasem słońce, czasem deszcz, ale skoro już nawet futrzasta Kiwa śpi z nami w łóżku to znaczy, że temperatura naprawdę spada ;)
OdpowiedzUsuńTak, koty to tacy meteopaci, jak chłodniej - to od razu są bliżej :)
UsuńU mnie dziś cieplutko, a Andrzej fotogeniczny jak zawsze :D
OdpowiedzUsuńU nas też dziś cieplej - mam nadzieje że lato jeszcze trochę będzie :)
UsuńPięknie wypieczony Andrzejek a teraz przychodzi pora na jesienne lenistwo a potem sen zimowy.Całusy dla mojego faworyta ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, jesienne lenistwo zbliża się wielkimi kotami, zaraz po wielkim letnim lenistwie ;)
UsuńAndrzejek super fajny.Miłego weekendu życzę!
OdpowiedzUsuńDziękujemy! :)
UsuńA w Gdańsku dziś była pogoda idealna - słońce i dwadzieścia parę stopni :) Jesień jeszcze nie przyszła!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że jeszcze trochę jej nie będzie :)
UsuńCzołgus :D
OdpowiedzUsuń;)
UsuńO rany taki chlebek do schrupania. Mój Timon jak tak przycupnie jak Andrzej ma przechlapane, bo ja Pańcia jego zaraz muszę się do niego przytulić a wtedy kot daje nogę w bezpieczniejsze miejsce.
OdpowiedzUsuńUściskaj ten bochenek :-)
Własnie ciężko się powstrzymać żeby nie przytulić takiego bochenka ;)
UsuńBył słodkim maluchem :)
OdpowiedzUsuńChyba jak każdy kot - najsłodsze na świecie są małe kociaki :)
UsuńNo proszę, jak tu się pozmieniało :) i Andrzejek <3
OdpowiedzUsuńAndrzej się nie zmienił ;)
UsuńJa tam cały czas mówię, że mimo wszystko wolę narzekać na upał a nie na zimno ;)
OdpowiedzUsuńPiękny chlebek, tylko ciut za bardzo włochaty ;))
Ja też, dobrze napisałaś - lepiej narzekać na upały, przyjemniej. A chlebek masz rację, nieco włochaty ;)
UsuńMoja córcia ma podobne skojarzenia i mówi na kota "bochen". A nigdy nie mogłam zrozumieć, skąd to się jej zalęgło w głowie, a tutaj się okazuje, że nie tylko ona tak ma. :) :)
OdpowiedzUsuńPrzecież koty to takie pyszne bochenki do schrupania, nie da się inaczej powiedzieć :)
UsuńHa, ha :) No, tak. :)
Usuń