27 marca 2015

Piątek

Piątczek, piątunio... Andrzej różnicy pewnie nie odczuwa, no ale to nie zmienia faktu że piątek to taki fajny dzień.



Dzień jak co dzień - czyli dużo leniuchowania i opalania się, póki jest słońce.

Tak to wygląda w wykonaniu Andrzeja - kto jeszcze z marcowego słońca nie korzystał to zachęcamy do skorzystania z takiego rozwiązania:



I Andrzej zdobył nową umiejętność - kolejne szczyty zdobyte. Nie wiem czy firanki, karnisze i kot to dobre połączenie - ale póki co układ działa ;)

Przypominam również o konkursie u Andrzeja - do wygrania "Billy Kot który ocalił moje dziecko"
Jak macie koty, to na pewno możecie powiedzieć czy pokazać jak one pomagają w życiu - zachęcamy do udziału! Na to by wysłać zdjęcia lub swoje historie jest czas do poniedziałku do godziny 12.00. Czekamy! :) Po więcej informacji klikajcie TUTAJ

21 komentarzy:

  1. Andrzej potrafi przywitać wiosnę (:

    OdpowiedzUsuń
  2. Andrzej, karnisz i firanki - rekord świata, nawet rude futerko pasuje do zielonej zasłony.
    Andrzejku jesteś fantastyczny.
    Dużo, dużo miziaków - Ania

    OdpowiedzUsuń
  3. Andrzej boski!n Jak on tam wszedł to nie chcę nawet wiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. o matko! gdzie on wlazł :D
    zdolny ten nasz Andrzej ;)))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Oo mój czarny tez kocha karnisz :p Koty sa niesamowite <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Andrzej wspinaczką się zainteresował :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Powiem tak u mnie połączenie kota i karnisza skończyło się kupnem nowego karnisza i dziurami w ścianie.

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie wiszą sznurki więc nie ma po czym się wspinać :) A sznurki zaplecione w warkocze, bo je gryzły :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Trzeba by w instrukcji sprawdzić do ilu kilo utrzymuje karnisz! :D U mnie jeszcze nie ma firan w domu, więc koty nie skaczą nad oknami, ale wszystkie inne wysokie miejsca są regularnie wycierane z kurzu przez kocie dupki :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Oby tylko karnisz wytrzymał andrzejkowy ciężar :D Moja mała byłaby zachwycona taką miejscówką :3

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem pod wrażeniem i nie zazdroszczę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Na karniszu kota jeszcze nie widziałam! Andrzej jest... wszechmocny! :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Nawet nie pytam jak on tam wlazł ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. Andrzej jest świetny :) Uwielbiam go :D!

    OdpowiedzUsuń
  15. Już sobie wyobrażam swojego grubasa jak leży na karniszu. Od razu by go zarwał. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jak zobaczyłam to pierwsza moja myśl, że zaraz wszystko poleci!

      Usuń
  16. Bardzo ciekawe miejsce do siedzenia :> Koty to zawsze znajdą to co najlepsze :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)