Z półek, o których pisałam TUTAJ Andrzej zrobił sobie odskocznie i czasem znajduje się tuż pod sufitem, tak że wyżej już się nie da. Niestety nigdy nie widziałam jak on tam skacze i jak się mieści - ale jak widać mieści się i najwyraźniej mu to pasuje. Coś tak go zaciekawiło, że ze zdziwienia aż otworzył pyszczek ;)
A to już zdjęcia zrobione innego dnia, a raczej późnym wieczorem.
Andrzej próbował upolować jakąś małą ćmę, która krążyła nad lampą.
Przyznam się że nie wiem czy ją upolował bo zgasiłam światło i poszłam spać. Rano ćmy nie było, więc możliwe że znalazła się w pyszczku Andrzeja. Ale na zdjęciu niżej jeszcze ją widać - to mała czarna kropka blisko rogu, Andrzej patrzy się na nią uważnie:
I mały dowód na to że jesień zbliża się wielkimi krokami, a nawet już jest. Ci co mają konto na instagramie już to widzieli, a dla tych którzy nie mają - na taki mokry i deszczowy balkon Andrzej tylko patrzył, nawet jak otworzyłam drzwi to bardzo niechętnie wychylił rudą łapkę i schował się czym prędzej.
Ale Andrzejkowi dobrze ;) U nas Witkowi bardzo brakuje siedzenia na wysokościach,ale nie ma takiego miejsca, żeby mógł sobie popatrzeć z góry. Musimy pomyśleć o jakiejś specjalnej półce "na kota" ;)
OdpowiedzUsuńBędzie Wam wdzięczny :) Andrzej też od niedawna dopiero może tak śmigać na wysokościach i jaki zadowolony z tego ;)
Usuńa naszego rudego nie można z tarasu ściągnąć nawet jak wieje i leje :D
OdpowiedzUsuńOdporny, na każdą pogodę :)
UsuńSpinki i Szpilki obserwują Kota Andrzeja na Instagramie:).
OdpowiedzUsuńJuż tam lecimy i mamy Cię :)
UsuńAle alpinista z Andrzeja;)
OdpowiedzUsuńWysokopienny ;)
Usuńoj ten Andrzej lubi wspinaczki ;) a jak ładnie pyszczek otwiera, śliczny kituś :* buziaki dla Andrzejka
OdpowiedzUsuń:) Oj, lubi - na wysokościach to jest to!
UsuńAndrzejku, gdzie Ty wylazłeś! Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńJa miałam kota, który wyskakiwał na sedes, z sedesu na drzwi od łazienki, jechał na nich i potem skakał na szafkę w przedpokoju i tak codziennie...
Sprytny! Aż chciałabym to zobaczyć! :)
UsuńMój czarny kot chodził po drewnianym karniszu... kładł się na środku i tam leżał.
OdpowiedzUsuńI pewnie mu było wygodnie :P
UsuńSuper blog. Gratulacje. Śliczny kotek. Blog warty polecenia.
OdpowiedzUsuńDziękujemy! :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJak tam wysoko, na pewno fajnie :) Andrzej tęskni za wygrzewaniem się na balkonie ;)
OdpowiedzUsuńDoskonale znam to kocie "wywyższanie się" :)
OdpowiedzUsuńIm wyżej tym ciekawiej, wiadomo :) Moje ostatnio wcale nie zaglądały na wysokości, ale ostatnio znów zaczęły drzemać na szafach :D
OdpowiedzUsuńandrzejowy raj podsufitowy :) chlopak jak zwykle sie pieknie prezentuje !!!
OdpowiedzUsuńMoje kociaki też uwielbiają siedzieć na półkach bądź szafie :) Ledwo sie tam mieszczą, ale jakie zadowolone są będąc na takich wysokościach :)
OdpowiedzUsuń