Chyba jedna z najbardziej pasjonujących rozrywek Andrzeja - ucieczki na klatkę schodową. Trochę zestresowany, ale nie byłby sobą jakby chociaż nosa i przednich łap nie wystawił na próg jak otwierają się drzwi.
I zauważyłam, że obok sąsiadka ma fajnego, biało- rudego kota, który całkiem wyluzowany spaceruje sobie czasem po korytarzu. A jak go pani zawoła to grzecznie wraca do domu. Andrzej go jeszcze nie poznał, ale jestem ciekawa reakcji. Jak tylko będę miała okazję spróbuję zrobić zdjęcie kociemu sąsiadowi.
Tak jest w kuchni - codziennie. Nieważne czy kroimy mięsko, cebulę, chleb, marchewkę - Andrzej błagalnym wzrokiem prosi -DAJ MI JEŚĆ!
A tak bardzo jestem obrażony jak nic nie dostanę!
Ale najczęściej coś dostaję. Wczoraj zajadał serduszka drobiowe - i oczywiście zjadł ze smakiem, zero reklamacji i marudzenia.
Serduszka odpowiadają jak najbardziej, mokra karma nadal czeka na swój czas. A ja czekam aż Andrzej o niej zapomni, zatęskni i mam nadzieję -zje ze smakiem, bez reklamacji i zwrotów. Jak nie to będą się cieszyć osiedlowe mruczki.
I znowu znalazłam (za późno) piękne kotki do adopcji. Ogłoszenie pojawiło się na facebooku. Już mają dom znaleziony, bardzo szybko. No i są dwa - więc może lepiej że razem będą adoptowane. A ja niezmiennie o takim cudownym szaraczku marzę..
Dwa piękne kotki do adopcji |
I jeszcze myślę o takim urlopie jak Puszek. A to dopiero początek roku.
Plan urlopowy - wg. Puszka ( www.piktografiki.com/) |
Ale śliczne maluszki! Czyli jednak polujesz?
OdpowiedzUsuńMoże nie poluję, ale jak taki maluch szary się znajdzie to będzie i już :)
UsuńMarzy mi się drugie kocie ale ze względów osobistych jest to niemozliwe.Te małe są przepiękne,zresztą,który kot jest brzydki? Mały łakomczuch z tego Andrzeja!.Moja Kocia nie ruszy niczego poza puszkami Gourmeta i suszem.I to tylko smak wybrany przez nią.
OdpowiedzUsuńAch te kocie arystokratyczne żołądeczki.. ;)
UsuńA pieska nikt nie chce? Mamy takie piękne w Azylu pod Psim Aniołem...Kotki zresztą też! Pozdrawiam Andrzejka, M.
OdpowiedzUsuńPiesek też będzie - ale to trochę w dalszej przyszłości :) I mam nadzieję że z Azylu będzie :)
UsuńBardzo się cieszę :) Zapraszam do czytania i komentowania mojego bloga :) Andrzejku, ja też będę do Ciebie zaglądała! Buziaki!!! :*
UsuńTe szaraczki są słodkie, takie wtulone w siebie, dobrze, że będą razem :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że Andy ;) ucieszył się z serduszek, mam nadzieję, że wyjdą mu tylko na zdrowie, a nie bokiem :))
Podoba mi się Andy :D A szaraczki dobrze że razem, ja dwóch nie dałabym rady..
UsuńTeż widziałam te kociaki na FB. Gdyby był jeden, to pewnie bym zaoponowała, żeby zamieszkały u mnie, ale dla dwupaka brakuje mi miejsca, czasu, i pieniędzy. :(
OdpowiedzUsuńTak jak i ja. Pewnie bardziej bym walczyła jakby był jeden, a dwa szkoda rozdzielać.
UsuńJuż widziałam te maluszki - cudne i takie oryginalne bo wyglądają jak brytyjki ale mordki troszkę inne :) Ja niestety mam już cztery ale Andrzejkowi przydałby się kumpel :)
OdpowiedzUsuńKumpel pewnie będzie kiedyś, ale właśnie o takim niebieskim dachowcu marzę - rzadko się zdarzają, ale bywają, więc poszukuję nadal :)
UsuńU mnie przy krojeniu jest tak samo... Tylko że rudy Orion pakuje łapy na deseczkę do krojenia i muszę go bardzo przeganiać, żeby mu nie zrobić krzywdy. Czasami pazurkiem potrafi jednak coś złapać i później lata z kawałkiem mięsa jak z myszką. Łobuzy z tych kotów!
OdpowiedzUsuńHeh, u nas to samo jak coś się uda złapać, to prawie jakby upolował :)
UsuńCzekanie na jedzenie przy każdej możliwej okazji - było, jest i będzie :D
OdpowiedzUsuńCzy te oczy mogą kłamać? :)
OdpowiedzUsuńAndrzej jest niesamowity!
Cieszę się, że te dwa szare słodziaki znalazły już domek :)
Super blog ;D
OdpowiedzUsuńObserwujemy ?
http://lifestyleourblog.blogspot.com/
Nasz rudy też uciekinier ;))
OdpowiedzUsuńRudzielce lubią ucieczki ;)
UsuńTo pewnie jak drzwi nie są zamknięte na klucz to potrafią otworzyć ;)
OdpowiedzUsuńLemon też uwielbia uciekać na klatkę. Wybiega staje na środku i zaczyna przeraźliwie wyć. ... aż mi tych sąsiadów szkoda :-( jak go wołam do domu to oczywiście zaczyna się bieganie po schodach i wielka ucieczka :-D
OdpowiedzUsuńBo może on tym wyciem przywołuje do zabawy w berka ;)
Usuń