22 listopada 2014

Leń i Strzelec

Leniwie mijają wieczory, bo jesień rządzi się coraz bardziej. Zimno, szaro buro i ponuro, taka pogoda że najlepiej siedzieć w domu.




Andrzej z tego korzysta na całego, a my - tylko wieczorami. A Andrzej spędzie je niezmienne tak samo- albo wygrzewa się na grzejniku, albo na kolanach. Nie wiem czy bardziej przyciągają go moje kolana, czy laptop na nich - ale ważne że wieczory wyglądają tak.

Chociaż jak laptop jest nieużywany, to Andrzej też na nim śpi - więc może po prostu to jest jego laptop i to ja mu go zabieram, a nie on mi go zajmuje?

Krótko mówiąc, bardzo ciężko przegląda się internet, inne blogi i pisze posty z tak leżącym na klawiaturze kotem...

A jak już uda mi się go uprzejmie przeprosić to siedzi obok


Czasami Andrzej jest trochę bardziej łaskawy, i nie leży na całej klawiaturze, a tylko trzyma na niej jedną łapę...

I dziś 22.11, więc wg (większości) horoskopów zaczyna królować Strzelec. Jakiś czas temu pisałam (TU), że na profilu Terakotów na instagramie i ja z Andrzejem wygraliśmy zestaw 12 pocztówek Koci Zodiak. Dziś czas na Strzelca:

Oryginalnego Kota Strzelca można zobaczyć i o nim poczytać  TUTAJ.

15 komentarzy:

  1. Jaki wygodnicki, ciepło mu od laptopa :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja mała kota już też kocha laptop ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale super strzelec :).
    Ja myślę, że to zdecydowanie jego laptop :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam to zamiłowanie kotów do laptopa :D Nie mam pojęcia, czemu one tak uparcie lubią zajmować miejsce na klawiaturze, choć obok jest dużo miejsca, i to w dodatku miększego. :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Skąd ja to znam :) słodki Andrzejek :) od laptopa mu na pewno ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cóż ciekawy kotek z niego, ciekawy świata :-)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ogrzewa go laptop. Pięknie sobie leniuchuje :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Claire na szczęście jeszcze na to nie wpadła... Współczuję :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Moja Yola podobnie się zachowuje: albo grzejnik albo kolana. Noce spędza ze mną pod kołdrą;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)