O tym że koty kochają pudełka nie muszę już pisać. To wie każdy kto ma kota ( a raczej każdy kogo ma kot)
Andrzej nie jest wyjątkiem, pisałam na blogu o tym już nie raz i nie dwa (na przykład tu, tutaj, tu i jeszcze tu i jeszcze kilka innych razy)
I tym razem nie było inaczej. W domu pojawiło się pudełko i zaraz po rozpakowaniu Andrzej w nim siedział.
A to zdjęcie zrobione na szybko, bo takie sytuacje nie często się zdarzają. Nadal wielkiej przyjaźni kot- dziecko nie ma (na przykład wspólnego spania tak jak czasem widać na zdjęciach u innych) ale w sumie czego mogłam spodziewać się po zdystansowanym Andrzeju ;)
Póki co to mały jest bardziej zainteresowany kotem, niż w drugą stronę. Dla Andrzeja Tymek po prostu jest, a jak zbliża się do niego zbyt blisko to Andrzej ucieka - po co maja go łapać jakieś małe rączki, jeszcze bardzo niedelikatne. Ale jest bardzo cierpliwy. Mnie pewnie już czasem by drapnął, a małego nie rusza - po prostu na niego patrzy, albo w takich sytuacjach nie robi NIC.
I nie wiem czy wiecie, ale w najnowszym numerze "Gali" jako dodatek jest książka "Kocia magia" Co prawda jeszcze jej nie przeczytałam, ale nie mogłam sobie odmówić kupienia książki tego zaklinacza kotów.
Gazeta z książką kosztuje 15 zł, więc warto - bo sama książka w księgarni kosztuje 2 razy tyle ;) A zapewne każdego kociarza ucieszy taka publikacja na półce :)
12 grudnia 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ndrzejek cudowny i bardzo cierpliwy. Koty maja ogromne pokłady cierpliwości dla dzieci... wiem, co mówię. "Kocią magię" mam i muszę w końcu przeczytać.
OdpowiedzUsuńJa też mam ją w planach, na razie czeka w kolejce do przeczytania ;)
UsuńO kurczę, muszę jutro wybrać się do jakiegoś kiosku! Znając moje szczęście to już nie będzie żadnego egzemplarza :P Ale widziałam program Kociego Zaklinacza i bardzo chciałabym przeczytać tą książkę także będę walczyła! :)
OdpowiedzUsuńA co do kociej cierpliwości - mam nadzieję, że moje futrzaki okażą tyle wyrozumiałości w stosunku do nowego lokatora co Andrzej :) Chociaż podejrzewam, że Batmanka będzie uciekała i liczę, że nie odbije się to na jej już nadszarpniętych nerwach, a Pan Kot będzie właził do łóżeczka, bo jest strasznie ciekawski :) Byle tylko przestraszony nagłym ruchem Młodego nie uciekał w popłochu najgorszą drogą, czyli po małym ciałku...
Myślę że taki maluszek nie przestraszy Pana Kota, chyba że będzie bardzo głośno krzyczał :P Ale koty są mądre i Pan Kot wybierze inną drogę ucieczki :) A Batmanka też się przyzwyczai, Andrzejowi też sporo czasu było potrzeba, zanim zaakceptował zmiany. Na początku tak się zestresował że nawet nie chciał jeść :O
UsuńŻyczliwy dystans zachowują panowie jak na razie, ale na pewno zrodzi się przyjaźń:)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
juz napisalam kolezance zeby mi zakupila ta gazetke :) dzieki :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta książka :D Brawa dla Andrzeja za cierpliwość :)
OdpowiedzUsuńAndrzej jest cudny :) Mam tą książkę, wstyd się przyznać czeka już pół roku żeby ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńCzeka na swoją kolej :)
Usuńależ ten Wasz Tymek rośnie :) a Andrzej przy nim jak starszy brat ;) nie opędza się, ale woli schodzić z drogi ;)))
OdpowiedzUsuńDokładnie! Woli trzymać dystans :)
UsuńJa nie dopuszczam dzieci do lat 14 do mojego kota :P Wkurza mnie że rodzice nie tłumaczą że ze zwierzęciem trzeba delikatnie a później wpada taki bachor i mi kota stresuje.
OdpowiedzUsuńTu masz rację, dzieci są niedelikatne i częste biedne zwierzę zupełnie nie wie co robić :(
UsuńAndrzejek ma anielską cierpliwość do dzieci :D
OdpowiedzUsuńMaluch już spory , niedługo zacznie biegać ! :-))
Muszę upolować nową Galę z książką ;-)
Uwielbiam Jacksona! ;) To chyba jedyny facet, który rozumie koty :D
OdpowiedzUsuńJa myślę że on sam jest takim trochę kotem :D
UsuńU mnie relacje na płaszczyźnie kociaki - synek wyglądają identycznie jak u Was:)
OdpowiedzUsuńAndrzej jak zwykle cudny:)
Tymek rośnie jak na drożdżach:)
Książka wydaje się być ciekawa:)
Bardzo dobrze, że Andrzej jest taki cierpliwy, na początek to już bardzo dobrze :) Ciekawa oferta z tą książką :D
OdpowiedzUsuńZawsze zastanawiałam się co jest w tych pudełkach i reklamówkach, że koty je tak uwielbiają??? Czy ktoś mógłby mi to wyjaśnić;)
OdpowiedzUsuńTo wiedzą tylko koty! :)
UsuńOjej jaki Tymik duzy!!!
OdpowiedzUsuń